PROGRAM PALIKOTA
/8.02.2011/
UWAGA /19.11.2013/: Dwa i pół roku temu, postępowa część polskiego społeczeństwa z nadzieją czytała program Palikota. I cóż, „dobre” chęci były, a wyszło jak zawsze. Dziś o tym programie nikt nawet nie wspomina, a popularność partii Palikota, mimo zmiany nazwy, spadła do granicy progu wyborczego. Mimo to, decyduję się na umieszczenie mego entuzjastycznego tekstu na temat proponowanych zmian, gdyż moja ówczesna naiwność świadczy ino o moim „wishful thinking”, a merytoryczne uwagi wydają mnie się godne uwagi.
Tekst z lutego 2011 przepisuję bez poprawek, dodać tylko chcę, dziś tj 18.12.2011 r., uwagę, że wyniki wyborów w dużym stopniu przewidziałem /1.09 typowałem PSL 10%, Palikot 9%, SLD 7%/, że biblijne, zasiane ziarno gorczycy tj antyklerykalizmu, przyniosło rewelacyjne owoce Ruchowi Palikota, w postaci 41 mandatów w Sejmie i stania się trzecią siłą polityczną w Polsce oraz, że ten sukces stał się gwożdziem do trumny skrajnej prawicy. Dodam jeszcze, że w dniu 15.12, w Sejmie, Palikot wypowiedział istotne słowa, skierowane do posłów PISu i Solidarnej Polski, pod którymi JA obiema rękami się podpisuję: „Wolałbym mieć za ziomków Francuzów czy Niemców, niż was”. Oczywiście, populistyczny antyklerykalizm musi być uzupełniony teraz ciężką pracą nad realizacją poniższego programu.
W dniu 3.02 „NIE” wydrukowało program Palikota. Ustosunkowałem się do niego bez zwłoki.
*KONIEC Z FINANSOWANIEM KOŚCIOŁA Z BUDŻETU PAŃSTWA.
To stanowczo za mało. Konieczne jest księgowanie dochodów, i co za tym idzie, płacenie podatków, dalej - kontrola opłacania ZUS przez „czarnych” za siebie i zatrudnianych pracowników takich, jak kościelny, gospodyni, organista oraz za pracowników najemnych. Księża winni otrzymywać pensję i od niej płacić wszelkie świadczenia, a kwoty przekazywane do KURII, winny być opodatkowane jako DAROWIZNA. Również „taca” winna być skrupulatnie księgowana.
Skoro jesteśmy przy podatkach i ZUS-ie - wszystkich dochody winny być opodatkowane i wszyscy winni płacić świadczenia ZUS. Chodzi mi tu m.in. o parlamentarzystów i służby mundurowe. W przypadku tych ostatnich obciążenia zrekompensować podwyższeniem płacy nominalnej. Co to da? Ano przejrzystość i ogromne, bezpośrednie wpłaty do ZUS-u, co radykalnie zmniejszy ewentualne dofinansowywanie ze Skarbu Państwa. O rolnikach - póżniej.
*POWRÓT LEKCJI RELIGII DO SAL KATECHETYCZNYCH.
Nie. Istotne jest zaprzestanie finansowania katechezy z budżetu państwa, natomiast użyczenie klas lekcyjnych na katechezę, prowadzoną PO zajęciach obowiązkowych DLA ZAINTERESOWANYCH uważam za DOPUSZCZALNE, tak jak dla kółek przedmiotowych typu kółko fizyczne, chemiczne czy biologiczne.
*LEGALIZACJA ZWIĄZKÓW PARTNERSKICH I MIĘKKICH NARKOTYKÓW.
Tak, ale co do narkotyków słuszne wydaje mnie się ograniczenie wiekowe, jak przy zakupie alkoholu i papierosów.
*ZAKAZ UDZIAŁU DUCHOWNYCH W UROCZYSTOŚCIACH ŚWIECKICH.
Postulat żle sformułowany, bo duchowny, jak każdy obywatel, ma prawo do uczestniczenia we wszelkich uroczystościach. ZAKAZ winien dotyczyć rytualnych religijnych celebracji w trakcie uroczystości świeckich.
*LIBERALIZACJA USTAWY ANTYABORCYJNEJ.
TAK. Aborcja winna być dostępna „na żądanie” do 12-ego tygodnia ciąży, tak jak w całym cywilizowanym świecie; póżniej tylko w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia matki oraz defektu płodu. /por. tekst „ABORCJA”/. Równocześnie musi zostać przeprowadzona likwidacja „podziemia” aborcyjnego. Lekarz mógłby skrobać prywatnie spełniając dwa warunki: pierwszy - rejestracja dochodu z zabiegu w kasie fiskalnej; drugi - zagwarantowanie, poświadczonej pisemnie przez szpital, pomocy w przypadku komplikacji, np krwotoku.
*FINANSOWANIE „IN VITRO” Z BUDŻETU PAŃSTWA.
Oczywiście tak.
*RÓWNE PŁACE KOBIET I MĘŻCZYZN.
Oczywiście tak, pod warunkiem zachowania zdrowego rozsądku. Np jeśli na danym stanowisku pracy wymagane jest, choćby niezwykle sporadycznie, podnoszenie ciężarów powyżej 40 kg, czego, w myśl obowiązujących przepisów, kobiecie robić nie wolno, to równość płacy nie powinna obowiązywać.
*DOSTĘP DO ŚRODKÓW ANTYKONCEPCYJNYCH ZA DARMO I DO INTERNETU TEŻ.
Nie stać nas na to. Prezerwatywy winny być tanie, dostępne szeroko i bez skrępowania /np w automatach, kioskach „Ruchu”/; darmowy internet winien być dostępny w szkołach, bibliotekach czy kawiarenkach internetowych. Bez internetu naprawdę można żyć. Pilniejsze są darmowe posiłki dla biednych dzieci i młodzieży.
*W URZĘDACH OŚWIADCZENIA ZAMIAST ZAŚWIADCZEŃ.
Tak właśnie jest w Kanadzie. Również likwidacja archaicznych pieczątek. Aby to zadziałało potrzebny jest silny, sprawny system represyjny wobec kłamców.
*KARNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ URZĘDNIKÓW ZA WADLIWE DECYZJE.
Populistyczne, nieprzemyślane i nie do wyegzekwowania. ODPOWIEDZIALNOŚĆ WINIEN PONOSIĆ URZĄD I JEGO KIEROWNIK, a kogo on obarczy winą, to wewnętrzna sprawa urzędu.
*LIKWIDACJA SENATU.
Oczywiście tak. Już w referendum 3xTAK, w 1947 r. społeczeństwo wypowiedziało się pozytywnie. Przypomnę, że nieprawdą jest twierdzenie obecnych oszołomów, że wyniki owego referendum były całkowicie sfałszowane; po prostu pytania były tak sformułowane, że każdy rozsądny Polak głosował na „TAK”. Te pytania pozwalam sobie przypomnieć: I. Czy jesteś za REFORMĄ ROLNĄ?; II. Czy jesteś za UPAŃSTWOWIENIEM DUŻYCH PRZEDSIĘBIORSTW PRZEMYSŁOWYCH?; III. Czy jesteś za JEDNOIZBOWYM PARLAMENTEM?
*OGRANICZENIE LICZBY POSŁÓW DO 360.
Absolutnie NIE, ograniczyć należy do maksimum 100. Przecież nie ma żadnego znaczenia ilość, lecz tylko proporcje między klubami /kołami/ partyjnymi. I tak, jeśli /w przyblizeniu/ wyglądają one obecnie tak: 240:150:40:40:30, to po proponowanej przeze mnie redukcji wyglądałyby tak: 48:30:8:8:6 i status quo zostałby zachowany.
*DWUKADENCYJNOŚĆ FUNKCJI POLITYCZNYCH, W TYM PARTYJNYCH.
„Jestem za, a nawet i przeciw”. Pierwsza część tak i to poszerzona o wysokie stanowiska administracyjne, natomiast funkcje partyjne są wewnętrzną sprawą partii.
*PODATEK LINIOWY TRZY RAZY 18 PROCENT.
Absolutnie NIE. Ten CHORY pomysł wynikł z bezradności wobec faktu, iż mało kto płaci należne, wyższe podatki wskutek powszechnej praktyki korzystania z „wybiegu korporacyjnego” Należy uściślić prawo, uzdrowić system, a nie akceptować szkodliwe zjawisko. Konieczna SANACJA!!!
*OBNIŻENIE DEFICYTU BUDŻETOWEGO W DWA LATA O POŁOWĘ.
Hasło populistyczne, bez wskazania konkretnych działań. WISHFUL THINKING. Bierz, drogi Palikocie, przykład z nowego burmistrza Toronto - Forda. Który w dwa miesiące „znalazł” 200 mln CDN, a to dopiero początek. Tym pierwszym krokiem musiała być głęboka i szeroka redukcja zatrudnienia, nie tylko w administracji, lecz również w firmach kooperujących, świadczących usługi na rzecz miasta. Bezwarunkowe żądania obniżki cen tych usług i grożby znalezienia innego wykonawcy doprowadziło do rewelacyjnych wyników.
*ZMIANA MINISTERSTWA GOSPODARKI NA MINISTERSTWO PRZEDSIĘBIORCZOŚCI.
Chwyt PR-owski. Należy zlikwidować połowę ministerstw i dublujące się instytucje, jak: NFZ wobec Min. Zdrowia, Agencja Rolna wobec Min. Rolnictwa, dalej KRUS, Fundusze Emerytalne wobec ZUS, oraz Rady Nadzorcze Spółek Skarbu Państwa wobec Min. Skarbu itd. Itd.
*PROMOCJA POLSKI.
POPULIZM. Jak promować, gdy kraj DZIKI. Najpierw trzeba ucywilizować CIEMNOGRÓD, a to trudne.
*WYDŁUŻENIE WIEKU EMERYTALNEGO PRZEZ WZROST ŚWIADCZEŃ ZA DŁUŻSZĄ PRACĘ.
Oczywiście tak, lecz przede wszystkim przebudowa całego systemu emerytalnego. Nie można obłudnie dyskutować o beneficjentach emerytur 1000 –złotowych i w tym samym momencie pokazywać spasionego, młodego, w pełni sił /bo kandydata na posła/ prokuratora pobierającego 15 000 tysięcy emrytury. Co do „zwykłych”, pracujących/?!/ emerytów wystarczy skopiować system kanadyjski, w którym zarobki progresywnie zminejszają emeryturę. System ten krótko wyjaśnię. Np emeryt ma emeryturę 3000 zł i podejmuje pracę również za 3000 zł. Wskutek progresywnej stawki chroniącej interesy państwa czyli ogółu obywateli, emeryt dostanie emeryturę obniżoną o: od zarobionych pierwszych 500 zl - brak obniżki; od następnych 1000 zł - 50% tj 500 zł, a od wszystkich zarobionych powyżej 1500 zł - 80%, tj w naszym przypadku 1500 -80% od 1500 daje 1200 zł. Tym sposobem emeryt zarabiający 3000 zł dostanie emeryturę 1300 zł, a 1700 pozostanie w kasie ZUS. Oczywiście od zarobionych 3000 zł musi zapłacić podatek, ZUS i inne świadczenia /ok.1200 zł/, a przy wypełnianiu PIT-u podać dochód 4300 zł, a o konsekwencjach tego URZĄD zadecyduje.
*ZMNIEJSZENIE WYDATKÓW NA WOJSKO.
Oczywiście TAK, przede wszystkim likwidacja misji zagranicznych, szczególnie ze względu na całkowitą dewastację jedynego sprawnego sprzętu jaki posiadamy. Likwidacja kapelanów, a jeśli to niewykonalne, ograniczenie awansów ich do stopnia chorążego. Wyrzucenie na zbity pysk 80% kadry generalskiej i wprowadzenie stałych, nienaruszalnych proporcji: wyższych oficerów do niższych, tychże do podoficerów, a tych do żołnierzy. Likwidacja floty.
*ZWIĘKSZENIE WYDATKÓW NA KULTURĘ.
Zdecydowanie NIE. Najpierw konieczna jest weryfikacja, bo obecnie obserwuję marnowanie społecznych pieniędzy na nieudane filmy, głupawe seriale telewizyjne czy przez nikogo nieczytane bzdurne książki. Jednocześnie artyści, którzy mają coś do powiedzenia, przebijają się bez mecenatu państwa.
Reasumując program niezły, choć wiele tematów nieporuszonych, które niniejszym sygnalizuję:
I. Prywatyzacja służby zdrowia, a przy okazji wprowadzenie zasady jednoetatowości lekarzy. Likwidacja „dyżurów” i wprowadzenie systemu pracy zmianowej, przez co m.in. trzykrotnie lepsze wykorzystanie aparatury i wyposażenia laboratoriów analitycznych. II. Zwiększenie nakładów na naukę i wprowadzenie bezwarunkowej jednoetatowości kadry dydaktycznej. III. Likwidacja IPN, a właściwie przeniesienie naprawdę istotnych zagadnień do PANu. IV. Likwidacja bezpłatnego szkolnictwa wyższego, przez wprowadzenie kredytowania na wzór kanadyjski.
No comments:
Post a Comment