Antoinette MAY - “Żona Piłata”
“Antoinette May reads Tarot cards, chases ghosts, and collects myths”
Ponadto przez wiele lat wciskała czytelnikom „San Francisco Chronicle” horoskopy. I przy tym powinna pozostać. NIESTETY postanowiła pisać. Jej problem, ale do momentu nieprzekraczania pewnych granic. A ona je przekroczyła, zdeptała, wykazując się niebywałą CHUCPĄ i GŁUPOTĄ.
Nie wiem, po co w Polsce, tj w kraju, którego mieszkańcy deklarują się katolikami, wydano takie BREDNIE.. Proszę Państwa, ja jestem jak najbardziej za wydawaniem Dawkinsa i szarlatanów jemu podobnych, bo zasłużyli na to swoim światowym rozgłosem, ale przeciw poświęcaniu jakiejkolwiek uwagi GLUPIEJ GĄSCE, w dodatku pozbawionej daru logicznego myślenia, znajomości Biblii, jak i zdolności tworzenia wiarygodnej fantazji.
NIE JESTEM PRAKTYKUJĄCYM KATOLIKIEM, ale w imię „wyższych wartości” protestuję przeciw propagowaniu bzdur naruszających niewątpliwie „uczucia religijne” wielu Polaków. „Szatańskie wersety” to nie są, więc autorka może spać spokojnie, choć niewątpliwie jej się marzyło zostać sławnym jak Rushdie.
No comments:
Post a Comment