Manuela GRETKOWSKA - “Polka”
Do tej pory oceniałem dwie książki Gretkowskiej: całkowicie nieudany, koszmarny debiut „My zdies’ emigranty” /1 gwiazdka/ oraz bardzo dobry zbiór artykułów pt „Silicon” /8 gwiazdek/, zrozumiałe więc wydają się moje emocje, gdy sięgnąłem po trzecią, omawianą książkę, tym bardziej, że notka na okładce informowała, że jest to „najbardziej intymna z książek pisarki”. Teraz, przeczytajcie Państwo opis redakcyjny:
„Polka zawiera, co w prozie Manueli Gretkowskiej najlepsze : celne obserwacje paradoksów współczesności, błyskotliwe eseje, zmysłowe relacje z podróży oraz pełne ironii i poezji opisy codzienności.”
A teraz moje uwagi. Po pierwsze NIE MA w książce „celnych obserwacji paradoksów współczesności, błyskotliwych esejów, zmysłowych relacji z podróży ani pełnych ironii czy poezji opisów codzienności”.
Jest natomiast bardzo ciekawie napisany dziennik „ciążowy” dla czytelniczek magazynów kobiecych, ktorych mentalność zdefiniowała Masłowska w „Kochanie, zabiłam nasze koty”. I chwała autorce za to. Nie ma potrzeby, by każda książka sięgała szczytów mistyki czy intelektu. Potrzebne są sprawnie napisane CZYTADŁA, noszące również pewne wartości moralne.
Ponadto, szczęśliwie dla mnie, Gretkowska nie jest konsekwentna i wielokrotnie wznosi się ponad poziom potencjalnych czytelniczek rzucając np /str.37/ Swedenborgiem, /str.41/ Nefeszem, /str.68/ Zenonem z Elei, /str.116/czarnymi słonecznikami Przybyszewskiego, /str.118/ Fiszerową zakochaną w Kościuszce, /str.119/ słabą polszczyzną Dąbrowskiego, /str.143-4/ porównaniem Mackiewicza z Brzozowskim, /str.155/ Gertrudą Stein komentującą świętego Jana od Krzyża, a jeszcze homoseksualizmem Czapskiego i jeszcze wieloma innymi pociskami-prowokacjami.
A tytuł jest świetnie dobrany, bo Gretkowska, mimo swojego intelektu, jest Polką, ktorą uwiera zacofana polska mentalność i rzeczywistość.
No comments:
Post a Comment