Wiktor OSIATYŃSKI - “O zbrodniach i karach”
Teoretyzowanie i opowiadanie jak jest dobrze tam, gdzie nas nie ma, jest „lekkie, łatwe i przyjemne” dla autora, natomiast dla czytelników nudne. Bo nie można zaczynać od d... strony. Aby wzorować się na innych trzeba mieć SPRAWNY aparat POLICYJNY, ŚLEDCZY, OSKARŻAJĄCY i przede wszystkim SĘDZIOWSKI. No i KODEKS.
Książka się składa z wodolejskiej przedmowy, sześciu nudnych, pełnych frazesów rozmów z pięcioma Amerykanami i jednym Nowozelandczykiem, z wodolejskiego zakończenia i aneksu stanowiącego wytyczne jak rozwiązać problemy tytułowe w Polsce.
Oglądam polską telewizję, śledzę życie w Polsce przez internet i nadziwić się nie mogę wydawanym wyrokom. Szkoda gadać!! Weżcie pod uwagę tylko faceta, który dostał w Wlk.Brytanii dożywocie, a w Polsce mu zmniejszono do 12 lat. Albo narkotyki: w Stanach normalka to 10 lat siedziane od gwizdka do gwizdka, a w Polsce... cha, cha, cha...
A policja: tu prestiż, /a naprawdę strach/ niewyobrażalny dla Polaka, a w Polsce obiekt żartów. Tu: policjant ubezpieczany w ciągu 5 minut przez 30 radiowozów /tak!!! 30 radiowozów pojawia się w parę minut/, a w Polsce zdany na siebie. Tu: jeśli nie zastrzeli ciebie policjant, to sparaliżuje taserem, a w Polsce panienka policjantka tłucze byka Wiplera pałką.
Dalej: ewenement - pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a zamiar zbrodni. Z jednej strony zamiar zbrodni może być karany jak zbrodnia, a z drugiej - wystarczy odejść na parę metrów od konającego, by „zasłużyć” na kwalifikację tylko pobicia.
To tyle się pomądrzyłem, a teraz mądrości z książki. By zlikwidować przekupstwo policjantów, podnieść im zarobki. A o królu Midasie ty słyszał ? Wzrost dochodów nie odciągnie nikogo od praktyk korupcyjnych. Druga mądrość: likwidacja bądż ograniczenie drobnych przestępstw na terenie np osiedlowym. To po to mam książki czytać i słuchać amerykańskiego specjalisty ? Ja wiekszość życia przeżyłem w PRL-u, w którym wszyscy bali się dzielnicowego, a pod jego nieobecność grożni byli członkowie Komitetu Blokowego. A dzisiaj paru małolatów rządzi blokowiskiem !!! Czy naprawdę do likwidacji tego potrzeba specjalistów zza Wielkiej Wody? I takie wodolejstwo przez 186 stron, aż dochodzimy do rewolucyjnych propozycji przedstawionych we wspomnianym aneksie.
1. Zmienić sposób tworzenia kodeksów i zlikwidować pojęcie znikomej szkodliwości społecznej.
2. Uprościć postępowanie tak, by można było je znacznie przyspieszyć
3. Ujednoznacznić i egzekwować przepisy, które pozwalałyby skutecznie interweniować wobec ludzi stwarzających poczucie zagrożenia.
4. Realizować zasadę priorytetu innych kar niż kara więzienia
5. Alkoholików, pijaków, narkomanów i sprawców przestępstw „pod wpływem” obciążać kosztami leczenia.
6. Stworzyć „SIEĆ” współdziałających instytucji odpowiedzialnych za wszystkie etapy działania - od prewencji poprzez policję, prokuraturę, sądy, kuratorów, personel więzienny po opiekę penitencjarną.
7. Należy zaprzestać używania argumentu, że policja nic nie może zrobić, bo jej jest za mało... ..Warto też zaprzestać tłumaczenia trudności policji brakiem pieniędzy.
8. Stworzyć zdecentralizowane mechanizmy współpracy policji z mieszkańcami, zwłaszcza przez przywrócenie niewielkich komisariatów.
9. Zlikwidować straż miejską
10. Uaktywnić wydziały grodzkie sądów, wprowadzając naprawdę prostą procedurę; stworzyć wydziały sądów w sprawach o posiadanie i używanie narkotyków; stworzyć specjalne wydziały sądów szybko orzekające w sprawach przemocy domowej. Prowadzić rozprawy w konkretnej sprawie codziennie, aż do jej zakończenia.
11. Stworzyć probacje z prawdziwego zdarzenia; lepiej opłacać kuratorów; ogłosić szeroki nabór
12. Zmniejszyć liczbę więżniów; zlikwidować demoralizującą bezczynność więżniów
Itp itd etc i in. Stek TRUIZMÓW, które zna każdy w miarę rozgarnięty obywatel, tylko, że to, wyrażając się językiem rozmówców Osiatyńskiego, WISHFUL THINKING.
No comments:
Post a Comment