Thursday, 25 December 2014

Jerzy JANICKI - "Czkawka"

Jerzy JANICKI - „Czkawka”
Jerzy Janicki /1928-2007/ zrealizował 14 filmów o ziemi lwowskiej, a w 2000 roku wydał te wspomnienia z młodości tam spędzonej. Tytuł uzasadnia następująco:
„Jest więc ta książka tylko substytutem, namiastką, nie do końca spłaconym wekslem zaciągniętym od Ziemi tam pozostawionej. Jest nieistniejącym notesem, którego z lenistwa czy zadufania nie chciało mi się prowadzić. I teraz odbija mi się to CZKAWKĄ. CZKAWKA. Naukowo - singulis. I wcale nie zamierzam szukać na tę dolegliwość lekarstwa”. /podk.moje/
I tak wyruszamy, z autorem, w sentymalną podróż....
Podróż do czasów młodości, do miejsc dziecięcych zabaw, do czasów dojrzewania, a przed wszystkim do swoich korzeni zapuszczonych głęboko na UKRAIŃSKIEJ ZIEMI...
I w tym mamy problem. Doskonale rozumiem uczucia lwowiaków, w tym Janickiego, i ich przekonanie o niezbywalnym ich prawie do tych ziem. Jednakże będąc warszawiakiem „od zawsze”, nie będąc tak emocjonalnie związany z, nazwijmy to całościowo, Kresami, jak polscy mieszkańcy Lwowa, Wilna czy Równego, jak również dzieląc podejście do tej niewątpliwie bolesnej kwestii niektórych byłych mieszkańców tych ziem, takich jak Giedroyć, Konwicki, Hennelowa czy Miłosz, drażni mnie skrajny, jednostronny, a nawet miejscami szowinistyczny ton Janickiego, posiadacza JEDYNEJ PRAWDY.
Ostatnio poświęcam dużo czasu twórczości Twardocha, osadzonej głęboko na Śląsku, znam literaturę związaną z tzw. Ziemiami Zachodnimi ODWIECZNIE POLSKIMI, PIASTOWSKIMI, CZYTAŁEM o Inflantach Zagłoby i polskim Królewcu, a z kolei od obecnego członka mojej rodziny, Albana - o WIELKIEJ ILIRII i wyrobiłem w sobie przekonanie, że mity mocarstwowe są może piękne, miłe i krzepiące serca, ale do niczego poza rozżaleniem, poczuciem krzywdy i pretensji, do niczego budującego nie prowadzą.
Pomijając powyższą kwestię dotyczącą EMOCJI, dostaliśmy dowcipne, często ironiczne dykteryjki związane z Lwowem, które czyta się dobrze, mimo nienajwyższego poziomu literackiego. /styl oraz np notoryczne używanie „mi” zamiast „mnie”/.

No comments:

Post a Comment