Joseph BIALOT - “Gospoda pod Królewskim Węglarzem”
ZA MIŁOŚĆ, ZA SENTYMENT DO POLSKI - 10 GWIAZDEK
Bo pisarz francuski, piszący po francusku - Joseph Bialot /1923-2012/ to warszawski Żyd Josek BIAŁABRODA /franc. Bialobroda/, który mimo wyjazdu z Polski w wieku 7 lat, tęsknił za nią całe życie. Dowodem jego sentymentu niech będa wątki polskie i ten cytat: /111/
„- Czy wiesz - mruczy - jaka jest różnica między Bogiem a polskim Żydem? Nie? Przecież to proste: Bóg wie wszystko. Polski Żyd także... ale lepiej.
- Nie kapujesz? Zaraz ci wyjaśnię... Czy wiesz, co w Żydach ze wschodniej Europy rozwinęło ducha kontestacji i pozwoliło im przetrwać pogromy, klimat i własne matki? Gefìlte fish po polsku. Wytłumaczył mi to ojciec. Gefìlte fish po rosyjsku to bardzo smaczne danie, słone i pieprzne. A po polsku to ohydna potrawa.
Jest słodka! Słodka, rozumiesz, do ryby dodają cukru!
Doprawdy, tylko w Polsce można było wymyślić taką recepturę. I cała inteligencja polskich Żydów bierze się właśnie stąd: chcieli znaleźć jakiś sposób, żeby „tego” nie jeść! Dzięki tej akrobacji umysłowej, tej gimnastyce intelektu, Żydzi ze wschodu nie tylko dorównali samemu Bogu, ale go jeszcze prześcignęli!”
Jeśli jeszcze kogoś nie przekonałem, to zapraszam na /177/:
„Mogę udzielić mu jednej jedynej odpowiedzi, zwanej odruchem Krymskiego - od nazwiska pewnego rosyjskiego fizjologa, który żył w XIX wieku. To gest znany wszystkim lekarzom. Chory ma pozycję następującą: przedramię zgina nieco w stronę ramienia, palce są przygięte ku wnętrzu dłoni. Uderzenie ścięgna bicepsowego w połączenie ramieniowo-łokciowo-promieniowe powoduje nagłe przygięcie przedramienia do ramienia z równoczesnym wyprostowaniem środkowego palca. W eleganckim języku w Polsce nazywa się to gestem Kozakiewicza. W języku mniej wyszukanym tłumaczy się to na „odpierdol się!”...”
A sama książka? Zgrabny kryminał z pięcioma trupami !!
No comments:
Post a Comment