Joanna CHMIELEWSKA - “Florencja, córka Diabła”
Szesnasta jej książka z 1993 roku. To lektura przede wszystkim dla starych bywalców Toru Służewieckiego. Kto tam nigdy nie był, kto tam nigdy nie wygrał, kto tam nie zmienił mozolnie, dobrze wytypowanych konii w ostatniej chwili, przy okienku kasy i sromotnie wskutek tego przegrał, czyli kto nie połknął tamtejszego wyścigowego bakcyla, ten nie doceni profesjonalności autorki, ani nie zrozumie niuansów gry, czy też specyfiki służewieckiej aury. To już odległa, nieodwracalna przeszłość czyli „to se ne vrati, panie Havranek”.
Na stronie 30 Chmielewska wspomina królową polskich konii wyścigowych Demonę. Przedrukujmy notkę o niej z „Wyścigowego serwisu o koniach - FINISZ”:
„Dla uczczenia pamięci tej wspaniałej klaczy wczesną jesienią rozgrywany jest wyścig imienia klaczy Demona dla 3 letnich i starszych klaczy pełnej krwi angielskiej.
Gniada Demona urodziła się w Stadninie Koni Moszna na opolszczyźnie 30 stycznia 1961 roku. Jej ojcem był czachosłowackiej hodowli ogier Masis, a matką córka Sana II klacz Dziwożona II. Jest przedstawicielką zasłużonej dla polskiej hodowli rodziny żeńskiej założonej przez klacz Gaff.
Demona biegała na torze wyścigowym przez trzy sezony. Trafiła do stajni trenra Stefana Michalczyka juniora. W wieku 2 lat biega bez przegranej zwyciężając w II, I grupie, Nagrodzie Stolicy i najważniejszej Ministerstwa Rolnictwa. Jako 3 latka debiutuje w Nagrodzie Rulera, którą wygrywa. Następnie wygrywa Nagrodę Iwna i Derby. Następnie w Nagrodzie Kozienic bardzo źle przeprowadzona zajmuje trzecią pozycję. Następnie przyszła piękna wygrana na mitingu w Berlinie w Nagrodzie Berlina. W Nagrodzie Pragi Demona oddała bardzo efektowny lecz spóźniony finisz i zajęła drugie miejsce. Kolejna wygrana to Nagroda St. Leger w Wiedniu i Wielka Warszawska na Służewcu. Jako 4 latka Demona wygrała łatwo trzy pierwsze swoje starty – Nagrodę Widzowa, Prezesa rady Ministrów i Fils du Venta. W Nagrodzie Budapesztu zajęła piąte miejsce a zaledwie tydzień później zajęła drugie miejsce w Nagrodzie Warszawy. Karierę wyścigową kończy łatwym zwycięstwem w Wielkiej Warszawskiej. Ogółem na trzy lata startów biegała Demona 18 razy: 14xI, 2xII, 1xIII, 1xV. Co czyni ją jedną z najwybitniejszych klaczy w historii powojennej hodowli konie pełnej krwi angielskiej w Polsce.
Włączona do macierzystego stada matek w SK Moszna Demona rodzi 12 źrebiąt. Pierwszym jej przychówkiem była klacz Diana po Balustrade, która wygrała Nagrodę Efforty i Soliny. Niestety była słabego zdrowia, które przekreśliło jej wspaniałą karierę wyścigową i stradną. Druga córka Demony była Diadema także po Balustrade, która wygrała Nagrodę Krasne. Trzecią córką była Diamanta po Mehari, która wygrała Nagordę Rzeki Wisły i miała najlepszą karierę stadną dając m.in. ogiera Disco (wygrał Rulera i był II-gi w Derby) oraz wspaniałą klacz Diaminę, która wygrała Nagrody Efforty, Soliny, Oaks i Criterium. Czwarta córka klacz Danae po Tuny nie wykazała się ani na torze ani w stadzie. Demona w wieku 22 lat urodziła swoje ostatnie źrebię drobną Demonikę po Kayoon, która miała słabą karierę stadną lecz została włączona do stadniny na matkę lecz jej potomstwo nie wykazało się na torze.
Wśród synów trzech pierwszych nie sprostało nadziei jakie z nimi wiązano – były to Denar, Demoniak i Demonio. Ten ostatni jednak został sprzedany do Skandynawii gdzie okazał się wspaniałym długodystansowcem (wygrał m.in. .Doncaster Hcp. na dystansie 3600 m i ustanowił rekord toru na 3 km 3,13’8) a następnie biegał z powodzeniem w gonitwach przeszkodowych i płotowych na torach Skandynawii i Francji. Lepszym choć trochę pechowym okazał się ogier Damon, który po zwycięstwie w Nagrodzie Strzegomia doznał kontuzji i zszedł z toru. Został włączony do stada i krył w dziele koni półkrwi i pełnej krwi. W wieku 17 lat Demona urodziła swoje najlepsze źrebię wspaniałego ogiera Demon Club po ogierze Club House. Demon Club w wieku 3 lat wygrał Nagrody Strzegomia, Rulera, Iwna i Derby oraz był drugi w St. Leger. Niewiele mu zabrakło do miana konia trójkoronowanego. Na mitingu w Pradze doznał kontuzji i zajął boks reproduktora. Dając wiele bardzo dobrych koni wyścigowych.
Demona była bardzo łagodnym i wspaniałym koniem. Nie przejmowała się treningiem, wykazując wielki spokój. Od 1984 roku została przeniesiona na zasłużoną emeryturę. Dzień jej mijał na pasieniu się na łące wraz z odsadkami. Zakończyła życie 10 listopada 1990 roku czyli prawie w wieku 30 lat.
Była wspaniałą, piękną, mądrą, łagodną klaczą. Była świetnym wyścigowcem i bardzo dobrą matką”.
Eo ipso, nie tylko omawiana książka jest dla „koniarzy”, ale moja recenzja TYŻ.
No comments:
Post a Comment