Saturday 10 January 2015

Anders de la MOTTE - "[geim]"

Anders de la MOTTE - “[geim]”

Anders de la Motte /ur.1971/ napisał trylogię, a ja zaczynam czytać jej pierwszą część, która dostała od Państwa średnią ocenę, śmiesznie niską 6,64 wskutek 626 ocen i 132 opinii. Ja, oczywiście daję jej 10 gwiazdek, bo jest arcydziełem w SWOJEJ KLASIE, TJ POWIEŚCI SENSACYJNYCH I THRILLERÓW.
Ci z Państwa, którzy ocenili ją podobnie jak ja, mogą czuć się połechtani, a ci, ktorzy ocenili niżej, niech zostaną przy swoim zdaniu, bo nikogo przekonywać nie mam zamiaru. Powiem tylko, że forma, czyli przyjęta konwencja jest perfekcyjna.
Entuzjaści powiedzieli już wszystko, wiec ja zajmę się CLOU, przedstawionym na str.397:
„Media, zwłaszcza tabloidy, rzecz jasna oszalały: ‘Atak terrorystyczny powstrzymany!’, ‘To Al-Kaida!’..”
Piszę te słowa 10 stycznia 2015 roku, o godz 6 czasu kanadyjskiego tj w samo południe w Polsce, słuchając równocześnie wiadomości z PR 1. Główny temat wydarzenia terrorystyczne we Francji. BOŻE MÓJ!! CO ZA PYCHA!! Z góry wszyscy wszystko wiedzą. Wyrok wydany: cokolwiek złego gdziekolwiek się wydarzy to winna Al-Kaida, ogólniej „muslimy”, „brudni muzułmanie”. Nie będę wymieniał wszystkich zbrodni przypisywanych „muslimom”, ale zapytam się głupio:
„Czy wojna szczególnie w Afganistanie, ale równiez w Iraku, Syrii, Libanie etc toczy się bez udziału USA i Rosji, o Unii Europejskiej nie wspominając? Czy wojny w Korei, Wietnamie też powodowali islamscy terroryści?”
Bo ja żyję długo i jestem przekonany, że bez USA i Rosji /symbolicznie upraszczając/, to mogą się wyrzynać w Sudanie Płd, albo jakieś Tutsi z Hutu i vice versa. Przytoczmy rozmowę bohaterów książki: /str.186/
„- To czemu uczepiłeś się akurat islamu? - ciągnął dalej HP... - W sensie... na świecie jest przecież mnóstwo religii - dodał
- A czemu nie ? Dawanie ubogim, przedkładanie duchowości nad cielesność, pomaganie braciom w potrzebie... Czego tu nie lubić? - uśmiechnął się krzywo Mange...
- Kobiet w chustach, żywych bomb, świętej wojny. Masz w czym wybierać.
Mange westchnął głęboko.
- To w dużej mierze NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z RELIGIĄ. Wystarczy się zagłębić w temat. FANATYCY ISTNIEJĄ WSZĘDZIE, ale my na Zachodzie bardziej się boimy facetów z brodami, którzy palą flagi w Damaszku, niż ogolonych chłopaków... , którzy wysadzają w powietrze kliniki aborcyjne w Detroit.
- Czyli sądzisz, że PROBLEM DŻIHADU TO KWESTIA ZŁEJ PRASY?
- Coś w tym rodzaju.... ...KORAN, DOKŁADNIE TAK JAK BIBLIA... ..MÓWI O TYM, ŻEBY ŻYĆ GODNIE, SKUPIAĆ SIĘ NA MIŁOŚCI I WSPÓŁCZUCIU, BYĆ DOBRYM CZŁOWIEKIEM..” /podk.moje/
I HP na koniec konkluduje:
„...WIELCY BRACIA z wszystkich krajów ZARABIAJĄ na tym, że wzajemnie się straszymy?” /podk.moje/
Obserwuję wpływ Zachodu na opinię w Polsce i podziwiam jak zaciera się dotychczasowy aksjomat, że wszystkiemu winne „MASONY, ŻYDY I CYKLISTY”.
A więc powieść sensacyjna, mimo uproszczeń i naiwności samej fabuły, może nieść również MĄDRE UWAGI. Z chęcią przeczytam następne tomy. Acha, jeszcze pochwała dla tłumacza, Pawła Urbanika, bo wydaje mnie się /staremu/, że wiarygodnie odtworzył współczesny język młodych.



No comments:

Post a Comment