Daniel ODIJA
- “Ulica”
To książka po
dwakroć pierwsza, bo
pierwsza w karierze
Odiji i pierwsza
dla mnie, jako
czytelnika jego twórczości.
Żywię nadzieję, że
następne są lepsze,
a szczególnie „Tartak”. Daję
mu wysoką notę,
bo mam zaufanie
do Stasiuka i
Moniki Sznajderman, właścicieli
Wydawnictwa Czarne, którzy
z polskich pisarzy
promowali m.in. Grynberga,
Nahacza, Świetlickiego, Vargę,
a z zagranicznych
np Andruchowicza. We
wszystkich wymienionych przykładach
byłem usatysfakcjonowany jakością
lektury.
O samej książce
krótko: niezła, wpisuje
się w nurt
realizmu peryferyjnego przypisywanego starszemu
równo o 40
lat Nowakowskiemu. Przypomina
tez styl Iredyńskiego,
ale i przedwcześnie
zmarłego Nahacza. O
Stasiuku nie wspominam,
bo on za
ojca chrzestnego poniekąd
robi. Na uwagę
zasługuje również oryginalna
forma, polegająca na
króciutkich obrazkach, które
z początku denerwują
czytelnika, bo trudno
się w nich
połapać, szczególnie czasowo,
ale w miarę
czytania dają pełny,
zborny krajobraz ulicy
Długiej. Język chwilami
drażni przesadną wulgarnością,
lecz pamiętajmy, że
to debiut.
No comments:
Post a Comment