Anna KAŃTOCH - "Łaska"
Recenzowałem jej "Czarne" (6) z 2012 roku i wyraziłem nadzieję, że następna książka będzie lepsza. No i tak się stało w wydanej w 2016 "Łasce", chociaż w innym, bo kryminalnym, gatunku.
Trupów co niemiara, akcja toczy się w 1985 roku i jest silnie powiązana z wydarzeniami sprzed 30 lat. To, że wielu bohaterów jest mniej lub bardziej zwichrowanych nie może być zarzutem, bo po zastanowieniu się dochodzę do wniosku, że i w realu, tak całkowicie normalnych, znam mało.
Jedynym zarzutem jest objętość (397 stron), którą można skrócić o połowę, ale to i tak drobiazg w porównaniu ze szwedzkimi i amerykańskimi autorami kryminałów, którzy nudzą co najmniej przez 500 stron. Moim zdaniem debiut kryminalny Kańtoch zdała. 7/10
No comments:
Post a Comment