Justyna BARGIELSKA - “Obsoletki”
OBSOLETE - po staroświecku, niemodnie; OBSOLESCENCJA - zarastać, wyjście z użycia, przestarzałość; Graviditas - to ciąża, a Graviditas obsoleta - to podobno ciąża obumarła, czyli kiedy dochodzi do wewnątrzmacicznej śmierci płodu. Wywnioskowałem, że OBSOLETKA to kobieta, która poroniła lub która nie chce zapomnieć, lub też, oba domysły naraz: kobieta, która nie chce zapomnieć o swoim poronieniu. Wg autorki:
„Obsoletka to - poza wszystkimi medycznymi powiązaniami - wygodna forma literacka dla nielubiących zapominać”.
Ni diabła nie wiem dlaczego, ale nie ma o co kruszyć kopii; chce tak, niech ma, a my przyjrzyjmy się treści.
Przyjrzałem się, a żem z natury solidny, to przeczytałem uważnie do ostatniej 87 strony. I odetchnąłem z ulgą, że wiecej stron nie ma. Stron nima, i recenzji nima i nie będzie. Bo takiego BEŁKOTU ani myślę recenzować. A awans tego nieudanego wygłupu do finału „Nike” stał się zrozumiały, gdy wyczytałem w wikipedii, że autorka jest felietonistką „Znaku”. DNO!!!
No comments:
Post a Comment