Powtarzam
po raz kolejny:
„To jest
cała seria publikacji poświęcona krakowskiemu Kazimierzowi z własną stroną:
https://www.jewishfestival.pl/pl/projekt-literacki-o_kaz/
I stamtąd można pobrać wszystkie pozycje. Przez przypadek trafiłem na Szostaka, a teraz kolejno:…”
…..Orbitowski…, Słowik…..Murek….
https://www.jewishfestival.pl/pl/projekt-literacki-o_kaz/
I stamtąd można pobrać wszystkie pozycje. Przez przypadek trafiłem na Szostaka, a teraz kolejno:…”
…..Orbitowski…, Słowik…..Murek….
Weronika
Murek (ur.1989) Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji
Uniwersytetu Śląskiego i Podyplomowego Studium
Literacko-Artystycznego UJ. Laureatka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2015
za ‘Feinweinblein’. Za debiutancki zbiór opowiadań ‘Uprawa
roślin południowych metodą Miczurina’ nominowana do Paszportów
„Polityki”2015 w kategorii
literatura, Nagrody
Literackiej „Nike” 2016
(finał nagrody), do Nagrody
Literackiej Gdynia 2016 w kategorii proza oraz do Nagrody Conrada
2016 Laureatka Nagrody Literackiej im.
Witolda Gombrowicza – edycja 2016
W recenzji ‘Uprawy…’
pisałem:
„….ostrzegam przed pochopnymi próbami zaszufladkowania
pisaniny Murek do realizmu magicznego, surrealizmu czy innej cholery. To jest d
e b i u t, w którym autorka przedstawia swoje przeróżne zwariowane propozycje
nieupoważniające do jakiejkolwiek klasyfikacji. Z tej różnorodności
wykrystalizuje się styl, lecz dopiero w przyszłości, jeśli prawniczka zdecyduje się w tym kierunku
rozwijać.
Pozostaję zadowolony z lektury, czekam
na więcej, a dla zachęty daję 7 gwiazdek.”
Niestety,
moje czekanie wydłuża
się, bo o
tym utworze niewiele
mam do powiedzenia.
Tyle, że autorka
stara się mnie
poezja oczarować, lecz
ja, mimo dwukrotnego
przeczytania, pozostaje
gruboskórny. Wynotowałem tylko
fragment zaklęcia :
„..Jeśli
człowiek chce brać drzewa na poważnie, a chce brać drzewa na poważnie,
jeśli chce brać ziemię na poważnie, a chce brać ziemię na poważnie, jeśli
chce brać podmuch wiatru na poważnie, a chce brać podmuch wiatru na poważnie – musi dopuścić do
siebie myśl, że na świat mógł przyjść od strony ogrodu. Dlatego ona dopuszcza….”
…..oraz
zdanie nawiązujące do
tytułu:
„…Jeśli przyszła na świat od strony
ogrodu, on musiał przyjść z lewego pola. Nie czekali na siebie zbyt długo
na świecie, na świecie – zresztą, jeśli kto się na swoją porę nie spóźni, to
trafi na świecie na tego, na kogo powinien był trafić: jedno miejsce, jeden
czas, jedna osoba, jedno życie – czuła zasada katów; każdemu po jednym razie….”
Obiecuję, że
ocenę zmienię, gdy
znajdę w jakichś
recenzjach wytłumaczenie co „poetka” chciała
mnie przekazać, a
na razie 3/10
No comments:
Post a Comment