Szeroko omawiałem
Snydera „Bloodlands”: https://wgwg1943.blogspot.com/search?q=Snyder
….i dałem
nawet 10 gwiazdek,
mimo zastrzeżeń do
jego kontrowersyjnych poglądów.
Obecnie już w
„Prologu” ponownie są one sygnalizowane. A
są to: zrównywanie
hitleryzmu i stalinizmu
oraz jazda na
totalitaryzmie
spopularyzowanym przez nielubianą
przeze mnie (i Anne Applebaum
p. https://wgwg1943.blogspot.com/search?q=Applebaum)
Hannah Arendt i
rozpowszechnionym w dobie
„zimnej wojny” przez
makkartyzm. Google zachwala:
„Porywający esej wybitnego znawcy historii Europy Środkowej i
Wschodniej napisany po zwycięstwie wyborczym Donalda Trumpa. Timothy Snyder
analizując zwycięski pochód populizmu w USA i wielu krajach Starego Kontynentu
odwołuje się do tragicznych doświadczeń Europejczyków w XX wieku – stuleciu
naznaczonym krwawym panowaniem nacjonalizmu, faszyzmu i komunizmu.”
Polska idolatria
tak Snydera, jak i Normana
Daviesa, ma się
znakomicie i nawet
do łba mnie
nie przychodzi jej
się przeciwstawiać. Tym
bardziej, że najczęściej
obu autorów wychwalają
bez żadnych zastrzeżeń,
ci, którzy ich
nie czytali.
Esej zbudowany
jest na dwóch
wrogach: Trumpie i Putinie, toteż
znajdzie w Polsce
wielu entuzjastów. Na pewno
wart jest przeczytania,
a ja wyciągam
tylko z ł o ś l i w i e parę
cytatów. Zaczynam
od chwytnego frazesu
(s.24,5 – e-book}:
„….Ukształtowana po wyborach z 1990 roku rosyjska
oligarchia nadal funkcjonuje, a celem prowadzonej przez nią polityki
zagranicznej jest niszczenie demokracji w innych krajach…”
Snyder głosi
kompromitujący USA banał,
że to Putin
wybrał im prezydenta
(s.28,5):
„…Czy z perspektywy czasu będziemy wspominać
wybory 2016 roku podobnie jak Rosjanie rok 1990, Czesi 1946, a Niemcy
1932? To na razie zależy od nas. Czeka nas wielka praca na rzecz naprawy
zmanipulowanego systemu wyborczego…
…Potrzebujemy papierowych kart wyborczych, gdyż nie można ich zdalnie
sfałszować… …Możemy mieć pewność, że
wybory w 2018 roku – zakładając, że się odbędą – okażą się
testem amerykańskich tradycji. Tak więc mamy wiele do zrobienia do tego czasu…”
Nie odbyły
się, a więc
czcze nadzieje. A
teraz frazes łatwy
do głoszenia dla
Snydera, lecz bolesny
dla m.in.. mnie,
który przeżył c a ł e
45 lat PRL (s.48)
„…..bez konformistów
popełnienie największych zbrodni
byłoby niemożliwe..”
Panie Snyder,
a „w Ameryce
Murzynów bili”. To
wszystko to drobiazg,
bo wielbiony w
Polsce Snyder dopiero
teraz bąka puścił,
pisząc o Brytyjczykach
(s.51,8):
„…..Do wojny
przystąpili, aby wesprzeć
Polskę….”
Czy polski
tłumacz, redaktor, wydawca
czy inny kiep
naprawdę tego nie
czytał?????? Ale jest
jeszcze gorzej, bo
dwie strony dalej
Snyder pisze:
„…Oczywiście Wielka Brytania znalazła się
w stanie wojny tylko dlatego, że polskie przywództwo zdecydowało się
walczyć we wrześniu 1939 roku. Otwarty opór zbrojny Polaków został
przełamany w październiku…”
Osamotnieni w 1939
r., „zdradzeni o
świcie” drodzy Polacy
uczcie się historii
od pana Snydera.
Od niego też
można dowiedzieć się też, co n a
l e ż y czytać (s.61); wesoło,
bo swoją listę
zaczyna od „Braci
Karamazow”. (a potem „Harry’ego
Pottera” i „Zniewolony
umysł” Miłosza)
Dalej frazes (s.71): „Postprawda jest
przedfaszyzmem”
A całość
zatraca charakter eseju,
a jest p r o p a g a n d o w ą agitką
zwolennika pani Clinton
przeciwko złym tego
świata tj Trumpowi,
Putinowi, Assadowi etc.
„Nil novi
sub sole”, bo
to wszystko znamy
z codziennej prasy,
a przeczytać należy, by
być au currant.
Więc, aby zachęcić
do przeczytania i porechotania
z aluzji do
obecnej sytuacji w Polsce
(i na świecie)
daję gwiazdek 5/10
No comments:
Post a Comment