Sunday 23 December 2018

Timothy Snyder - „O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku”


Szeroko  omawiałem  Snydera  „Bloodlands”:  https://wgwg1943.blogspot.com/search?q=Snyder
….i  dałem   nawet  10  gwiazdek,  mimo  zastrzeżeń  do  jego  kontrowersyjnych  poglądów.  Obecnie  już  w  „Prologu”  ponownie    one  sygnalizowane.  A    to:  zrównywanie  hitleryzmu  i  stalinizmu  oraz  jazda  na  totalitaryzmie  spopularyzowanym  przez  nielubianą  przeze  mnie  (i  Anne  Applebaum  p.  https://wgwg1943.blogspot.com/search?q=Applebaum)  Hannah  Arendt  i  rozpowszechnionym  w  dobie  „zimnej  wojny”  przez  makkartyzm.   Google  zachwala:
Porywający esej wybitnego znawcy historii Europy Środkowej i Wschodniej napisany po zwycięstwie wyborczym Donalda Trumpa. Timothy Snyder analizując zwycięski pochód populizmu w USA i wielu krajach Starego Kontynentu odwołuje się do tragicznych doświadczeń Europejczyków w XX wieku – stuleciu naznaczonym krwawym panowaniem nacjonalizmu, faszyzmu i komunizmu.”  
Polska  idolatria  tak  Snydera,  jak  i  Normana  Daviesa,  ma  się   znakomicie  i  nawet  do  łba  mnie  nie  przychodzi  jej  się  przeciwstawiać.  Tym  bardziej,   że  najczęściej   obu  autorów  wychwalają  bez  żadnych   zastrzeżeń,  ci,  którzy  ich  nie  czytali.
Esej   zbudowany  jest  na  dwóch  wrogach:  Trumpie  i  Putinie,  toteż  znajdzie  w  Polsce  wielu  entuzjastów.   Na pewno   wart   jest  przeczytania,  a  ja  wyciągam  tylko   z ł o ś l i w i e   parę  cytatów.   Zaczynam  od  chwytnego  frazesu  (s.24,5 – e-book}:
„….Ukształtowana po wyborach z 1990 roku rosyjska oligarchia nadal funkcjonuje, a celem prowadzonej przez nią polityki zagranicznej jest niszczenie demokracji w innych krajach…”
Snyder   głosi  kompromitujący  USA   banał,   że  to  Putin  wybrał  im  prezydenta  (s.28,5):
„…Czy z perspektywy czasu będziemy wspominać wybory 2016 roku podobnie jak Rosjanie rok 1990, Czesi 1946, a Niemcy 1932? To na razie zależy od nas. Czeka nas wielka praca na rzecz naprawy zmanipulowanego systemu wyborczego…      …Potrzebujemy papierowych kart wyborczych, gdyż nie można ich zdalnie sfałszować…   …Możemy mieć pewność, że wybory w 2018 roku – zakładając, że się odbędą – okażą się testem amerykańskich tradycji. Tak więc mamy wiele do zrobienia do tego czasu…”
Nie  odbyły  się,  a  więc  czcze  nadzieje.   A  teraz  frazes  łatwy  do  głoszenia  dla  Snydera,  lecz  bolesny  dla  m.in..  mnie,  który  przeżył   c a ł e  45  lat  PRL (s.48)
„…..bez  konformistów  popełnienie   największych  zbrodni  byłoby  niemożliwe..”
Panie  Snyder,  a  „w  Ameryce  Murzynów  bili”.    To  wszystko  to  drobiazg,  bo  wielbiony  w  Polsce  Snyder   dopiero  teraz   bąka  puścił,  pisząc  o  Brytyjczykach  (s.51,8):
„…..Do  wojny  przystąpili,  aby  wesprzeć  Polskę….”
Czy  polski  tłumacz,  redaktor,  wydawca  czy  inny  kiep  naprawdę  tego  nie  czytał??????  Ale  jest  jeszcze  gorzej,  bo  dwie  strony  dalej   Snyder  pisze:
„…Oczywiście Wielka Brytania znalazła się w stanie wojny tylko dlatego, że polskie przywództwo zdecydowało się walczyć we wrześniu 1939 roku. Otwarty opór zbrojny Polaków został przełamany w październiku…”
Osamotnieni  w  1939 r.,  „zdradzeni  o  świcie”  drodzy  Polacy  uczcie  się  historii  od  pana  Snydera.  Od  niego  też  można  dowiedzieć  się  też,  co  n a l e ż y  czytać (s.61);   wesoło,  bo  swoją  listę  zaczyna  od  „Braci  Karamazow”. (a  potem  „Harry’ego  Pottera”  i   „Zniewolony  umysł” Miłosza)
Dalej   frazes (s.71):  „Postprawda  jest  przedfaszyzmem” 
A  całość   zatraca  charakter  eseju,  a  jest  p r o p a g a n d o w ą  agitką   zwolennika  pani  Clinton  przeciwko  złym  tego  świata  tj  Trumpowi,  Putinowi,  Assadowi  etc.
„Nil  novi  sub  sole”,  bo  to  wszystko  znamy  z  codziennej  prasy,  a  przeczytać  należy, by  być  au  currant.    Więc,  aby  zachęcić  do  przeczytania   i  porechotania  z   aluzji  do  obecnej  sytuacji  w  Polsce  (i  na  świecie)   daję  gwiazdek  5/10


No comments:

Post a Comment