Lars KEPLER - "Kontrakt Paganiniego"
Wydawnictwo CZARNE informuje:
"Pod pseudonimem „Lars Kepler” kryje się para znanych szwedzkich pisarzy: Alexander Ahndoril (ur. 1967) i Alexandra Coelho Ahndoril (ur. 1966). Są oni autorami serii powieści kryminalnych z komisarzem Jooną Linną w roli głównej. Ich pierwsza książka "Hipnotyzer" odniosła w Szwecji ogromny sukces, prawa do niej zostały sprzedane do 32 krajów, a w 2012 roku powieść zekranizowano. Oprócz "Hipnotyzera" polskim czytelnikom znane są także cztery inne książki o komisarzu Linnie – "Kontrakt Paganiniego", "Świadek", "Piaskun" i "Stalker". Autorów trzykrotnie nominowano do Nagrody Szwedzkich Krytyków Kryminału."
Ta nominacja mnie nie wzrusza, bo nawet laureatom tej nagrody stawiałem pałę. No i jadę, nie wiem po co, aż na stronie 362,9 (e-book) cierpliwość moja się kończy.
Policjanci jadą do miejsca zamieszkania gosposi wisielca. Gdzieś na zadupiu (z autostrady droga 77, a dalej polna droga). I tam:
"...– Czy zdążyła już pani posortować dzisiejszą pocztę Palmcrony? – pyta Joona....
.......Kobieta kiwa głową, wchodzi do domu, zamykając za sobą drzwi, i po chwili wraca z niebieską, plastikową miednicą wypełnioną listami...."
Po co i jakim prawem gosposia przetransportowała całą "miednicę wypełnioną listami" z miasta na wspomniane zadupie? I w ten sposób clue thrillera znajduje rozwiązanie. Możemy odetchnąć, bo w pogoni za zdjęciem znajdującym się w tej korespondencji zabito juz dwie osoby i spalono dwa mieszkania. A Penelope i Bjorn dalej przez knieje gnają....
Kto chce niech dalej czyta; ja nie chcę... Wolę gnać... ..po następną książkę
"Labirynt Human" pisze słusznie na LC:
""W jego krystalicznie szarych oczach, tkwiących w przyjemnej, symetrycznej twarzy pojawił się błysk". - Opisy wydarzeń sa jeszcze gorsze. Tak jakby ktoś niezbyt utalentowany, ale gadatliwy, streszczał niewidomemu film. - Ratunkuuu! Co to za narracja! Cóz z tego że fabuła jest atrakcyjna i nawet poparta realiami. Ta narracja (=brak talentu literackiego) psuje wszystko! Niestety (dla autorów) czasy sa takie, ze nawet po literaturze kryminalnej oczekujemy dobrego warsztatu literackiego."
Jeszcze ogólna uwaga: rynek zalany jest kryminałami, a więc przy takiej obfitości możemy pozwolić sobie na więcej krytycyzmu. To nie czasy mojej młodości, gdy wydawano dwóch polskich dyżurnych tzw pisarzy Edigeya i Zeydler – Zborowskiego.
No comments:
Post a Comment