Monday 1 April 2019

Anna BIKONT - „Sendlerowa. W ukryciu”


Irena  Stanisława  Sendlerowa  z  domu  Krzyżanowska (1910 -2008).  Wikipedia:
„….Przez długie lata jej działalność podczas okupacji niemieckiej była nieznana; została spopularyzowana przez grupę teatralną z amerykańskiej szkoły średniej około roku 2000…”
No  właśnie,  bo  ja  o  niej  przez  50  lat  życia  nie  słyszałem.   Historię  z  amerykańskim  teatrzykiem  znamy  i  popularyzację  jej  wizerunku  po  2000  roku  też.  Mimo  zachwytu  książką  Bikont  i  jej  bohaterką  dalej  nie  rozumiem   mojej  niewiedzy.   Czyli:  dlaczego  jej  bohaterskiej  historii  w  PRL,  ani  w  pierwszych  latach  III RP  nie  popularyzowano. 
Aby  zrozumieć  wyciągam  z  Wikipedii  pomocne  mnie  zdania:
„…. W czasie zajść antysemickich, do których w latach 30. dochodziło na Uniwersytecie Warszawskim, stawała w obronie swoich żydowskich koleżanek. Po wydaniu w październiku 1937  przez rektora Włodzimierza Antoniewicza zarządzenia wprowadzającego getto ławkowe siadała z Żydami w czasie zajęć. Stała się przez to celem ataków ze strony studentów należących do ONR…”
To  zdanie  wymaga  uściślenia,  bo  1937  to  data  formalnego  getta  ławkowego,  a  praktycznie  wymuszano  je  co  najmniej  od  1933,  a  rasistowskie  ekscesy  przybrały  na  sile  po  śmierci  Piłsudskiego.  Szczęśliwie   znajduję  odpowiedni  akapit  w  Wikipedii,  hasło  „Getto  ławkowe”:
„..Na Uniwersytecie Warszawskim w latach 30. studenci zrzeszeni w ONR bili Żydów oraz chrześcijan, chcących okazać im solidarność i zajmujących wraz z nimi miejsca w getcie ławkowym. Wśród poszkodowanych była m.in. Irena Sendlerowa….”
Powracam  do  strony  Sendlerowej  w  Wikipedii,  a  tam:
„..W kwietniu 1944 została umieszczona przez kontrwywiad Narodowych Sił Zbrojnych na jednej z tzw. list proskrypcyjnych.  Zawierały one nazwiska osób podejrzanych o sympatie lewicowe, działalność komunistyczną lub żydowskie pochodzenie.  Umieszczenie na takiej liście mogło mieć tragiczne konsekwencje…  … W dokumencie NSZ Irena Sendlerowa została scharakteryzowana w następujący sposób:
Sendlerowa Irena, ur. Krzyżanowska, c. Stanisława i Janiny (...). Nos lekko orli, wyraz twarzy b. surowy, wzrost ca 160 cm, oczy jasne, szatynka, zmieniła ostatnio kolor na rudy, włosy obcięte przy karku. Mężatka – mąż Mieczysław w Oflagu, wykształcenie średnie i wyższe hum. Zam. oficjalnie – Ludwiki 6 m. 82, obecnie ukrywa się. Ubiera się elegancko, dysponuje dużymi kwotami. Była aresztowana przez G-po pod zarzutem uprawiania działalności komunistycznej, siedziała na Pawiaku około 4 tygodni, została zwolniona (...). Przed aresztowaniem pracowała w Ośrodku Zdrowia na Grochowskiej. Zdecydowana komunistka (...)’…”
A  więc  z  Polki  Krzyżanowskiej  powoli  robi  się  Żydówkę – komunistkę.  Czytam  dalej:
„….Lista żydowskich dzieci objętych ewidencją „Żegoty” prowadzona przez Irenę Sendlerową zachowała się w ok. 75%. W 1945 została wykopana i po przepisaniu przekazana Adolfowi Bermanowi.  To pozwoliło Centralnemu Komitetowi Żydów Polskich na połączenie dzieci z ocalałymi z Holocaustu rodzicami, ich krewnymi lub umieszczenie ich w ośrodkach prowadzonych przez Komitet. Stamtąd wiele z nich wyjechało później do Palestyny i Izraela….”
Niby  bezosobowo,  ale  samemu  Żydowi  Bermanowi,  bratu  Jakuba!!.  Pierwsze  stanowisko  po  wojnie  zaproponował  jej  komunista,  Żyd  -  Albrecht,  do  PZPR  przeszła  wraz  z  PPS  w 1948  i  działała  do  antysemickiego  marca  1968,  zajmując  wysokie  stanowiska  w  Ministerstwie  Zdrowia  i  Opieki  Społecznej.   Kończę   wyciąganie   zdań   mających  mnie  pomóc  zrozumieć  paradoks,  że  tak  długo  o  niej  nie  słyszałem,  wiadomością:
„…W 1965 otrzymała tytuł Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata. W latach 70. chciała odwiedzić Izrael, aby zgodnie z tradycją posadzić swoje drzewko w alei Sprawiedliwych w Jad Waszem w Jerozolimie. Władze odmówiły jej jednak wydania paszportu. Ostatecznie wyjazd do Izraela doszedł do skutku w kwietniu 1983. Drzewko w Jad Waszem zasadziła 6 maja 1983. W 1991 otrzymała honorowe obywatelstwo Izraela…”
Powyższe  tłumaczy  niechęć  PRL  do  ujawniania  i  nagłaśniania  bohaterstwa  Polki  Sendlerowej,  mimo  zgody  na  mówienie  o  Żegocie,  szczególnie  w  kontekście  brata  Bermana,  brata  Bieńkowskiego  czy  Bartoszewskiego.  Tu  dużo  daje  do  myślenia  zdanie  ze  strony  Bartoszewskiego  w  Wikipedii:
„….18 kwietnia 1963 został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za pomoc udzielaną Żydom w trakcie wojny (na wniosek Żydowskiego Instytutu Historycznego). Od września do listopada 1963 przebywał w Izraelu na zaproszenie Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu (Jad Waszem), gdzie w imieniu Rady Pomocy Żydom „Żegota” odebrał odznaczenie Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Indywidualne odznaczenie Sprawiedliwy wśród Narodów Świata otrzymał w 1966…”
Tak  stoi  czarne  na  białym,  a  więc  „biez  wodki  nie  razbieriosz”.  Ale   i  tak  nie  jestem  zrozumieć  milczenia  w  latach  1989 – 2000,  które  przerwał  przypadek  plus  casus  Jedwabne.
Co  do  samej  książki,  to  doceniam  wysiłek  autorki  i   pochwalam  wyrażanie  przez  nią  osobistych  odczuć  i  interpretacji  w  związku  z  opracowywanym  tematem.  Jej  prawo!!  10/10
PS.  Ze  względu  na  wagę  tematu,  warto  wiedzieć  o  „Żegocie”   (Wikipedia):
„…Dnia 27 września 1942 roku powołano Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom im. Konrada Żegoty, założony przez Zofię Kossak-Szczucką i Wandę Krahelską-Filipowicz. 4 grudnia 1942 w jego miejsce powołano Radę Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj.  Kossak-Szczucka nie weszła w końcu w skład RPŻ powołanej 4 grudnia. Uważała, że organizacja powinna być prowadzona wyłącznie przez Polaków, a nie wspólnie przez Polaków i Żydów. Twierdziła także, że lepszą formą pomocy jest pomoc spontaniczna, bez rygorów organizacyjnych…    ….. Pierwszym jej przewodniczącym został polityk Polskiej Partii Socjalistycznej Julian Grobelny, jego zastępcami Tadeusz Rek, reprezentujący Stronnictwo Ludowe i Leon Feiner z ramienia Bundu. Członkami prezydium Rady został Marek Ferdynand Arczyński,   reprezentant Stronnictwa DemokratycznegoWładysław Bartoszewski z Frontu Odrodzenia PolskiAdolf Berman z ramienia Żydowskiego Komitetu Narodowego (sekretarz), z ramienia Stronnictwa Demokratycznego – Emilia Hiżowa, kierownik referatu żydowskiego przy Delegaturze Rządu – Witold Bieńkowski, z ramienia FOP Ignacy Barski oraz Piotr Gajewski z RPPS…”   

No comments:

Post a Comment