LEKTURA BOLESNA
Patrycja Dołowy (ur.1978)…. (Wikipedia):
„…. – polska fotografka, artystka multimedialna, autorka sztuk
teatralnych, esejów, artykułów, popularyzatorka nauki i sztuki,
działaczka społeczno-kulturalna, członkini i sekretarz Rady
Upowszechniania Nauki Polskiej Akademii Nauk, od 2015 roku prezeska Polskiego
Stowarzyszenia Dziennikarzy Naukowych Naukowi.pl, od 2017 roku
prezeska Fundacji
Przestrzenie, doktor nauk
przyrodniczych..”.
Podtytuł wyjaśnia
wszystko, więc ja
tylko powiem, że
to LEKTURA OBOWIĄZKOWA,
szczególnie dzisiaj, gdy padają bezsensowne
słowa o antysemityzmie, jak
i antypolonizmie, gdy
w ferworze idiotycznych
kłótni zapomina się o meritum
tj. o sprawcach
Holocaustu, gdy wymiera
ostatnie pokolenie znające
temat z autopsji,
gdy większość młodych
nie czuje i
nie przyswaja wydarzeń
II w. św., ani przyczyn
antysemityzmu powojennego w
Polsce, gdy duża
część samych zainteresowanych tj.
dzieci Holocaustu przez
dziesiątki lat nie
znało własnego pochodzenia,
a przede wszystkim,
gdy naród polski,
tak ciężko doświadczony,
a jednocześnie udzielający
niesamowitej pomocy skazanym
na Zagładę Żydom,
pozwala dzisiaj na
szerzenie się ksenofobii,
antysemityzmu i organizacji
czy ludzi głoszących
ideologie nacjonalistyczne i
faszystowskie….
Niech ta
lektura otworzy oczy
opętanym, bo to
ostatni dzwonek. Stary
jestem, więc dla
mojego pokolenia, to tematyka
doskonale i szczegółowo
znana, lecz ze
względu na wartość
poznawczą dla młodszych,
jak i moją
nadzieję, że opisane
historie wzruszą, wstrząsną
lub wzbudzą modną
empatię, gorąco polecam
i daję 10/10.
Muszę jednak
wspomnieć, o wątku
wykraczającym poza Holocaust,
a pojawiającym się
w tym reportażu
wielokrotnie. Otóż 25 lat po
Powstaniu w Warszawskim
Getcie, niektóre „dzieci
Holocaustu” czyli Polacy
pochodzenia żydowskiego, przeżyły
następną traumę: zostały
z Polski wyrzucone
i w ich
opowieściach rok 1968
przyniósł ból dotkliwy,
bo niespodziewany. I
o tym winniśmy
pamiętać!!
PS Ze
względu na moje
zainteresowanie najbardziej znanym
księdzem katolickim Żydem
i poświęceniem mu
stron 394 -425 (e-book) pozwalam
sobie zamieścić notkę
z moich zbiorów:
„Jakub Romuald
WEKSLER-WASZKINEL, KSIĄDZ, ur. w
1941 r
w Święcianach, 70
km na płn
od Wilna, z
krawca Jaakuba Wekslera
i jego żony
Batii, wyniesiony z
getta i oddany
Emilii Waszkinel i jej mężowi
na wychowanie; który
dowiedział się jako
dorosły człowiek 23 lutego
1978 r, że jest Żydem, /podczas gdy
księdzem był od
1966 r/.,: „...w jednym
z portali internowanych przeczytałem o
sobie: <temu Żydowi
tak ciężko się
nawrócić>. Toteż wciąż
przypominam, jestem Żydem,
i że JEZUS
JEST ŻYDEM. Jestem
bliżej Jezusa od
tych, którzy się
jeszcze nie nawrócili
i jeszcze w
NIM ŻYDA nie
zobaczyli”. W 2006
chciano z niego
zrobić b. TW.,
lecz nie udało
się. TP 13/2013, Boniecki:
„...Romuald Jaakow Weksler-Waszkinel cierpi
dlatego, że równocześnie
jest księdzem i
Żydem. Może najbardziej
go boli doktryna
„substytucji” - rzekomego
zastąpienia Narodu Wybranego
przez chrześcijan -
„nowy Izrael”. A tak nie
jest, Jezus... wyraźnie
powiedział że „zbawienie
pochodzi od Żydów”,
bowiem „nie odrzucił
Bóg swego ludu,
który wybrał przed
wiekami” /św.Paweł/...
..Jest w nim
całe zło wyrządzone
w ciągu historii
przez chrześcijan Żydom
i jest ból
Żydów... Miał wsparcie
w abp Życińskim...
W 2008 r wyjechał
do Izraela...”. Znienawidzony przez
„prawdziwych polaków” za
swoje żydostwo /również w
czasie wizyty w
Toronto/; (por. PUDER
Tadeusz /1908-45/, jedyny
przed wojną KSIĄDZ
KATOLICKI - ŻYD.
TUWIM opisuje w
„Kwiatach Polskich”, jak
w Kościele św.
Jacka /P. był
rektorem/, gdy ks. Puder
szedł na ambonę,
doskoczył gorliwy Polak,
dał mu w
twarz krzycząc: „TO
JEST ŻYD !!”). Poświęcona
ks.Waszkinel książka Dariusza
Rosiaka „Człowiek o
twardym karku” /Wyd. Czarne/. Fragment
z niej: „...opowieść
prof. Jana Hudzika.
„Jedziemy w Lublinie
autobusem na cmentarz
żydowski, a ks. Waszkinel
cały roztrzęsiony. „Antysemici
- mruczy pod
nosem - wszędzie
antysemici”. „Gdzie antysemici,
proszę księdza, jacy
antysemici?”. „Napisy na
murach, zobacz, na
murach wszędzie napisy.
„Jude raus!” i
inne takie”. Jedziemy
tym samym autobusem,
ja siedzę obok
niego i nie
widzę żadnych napisów...
Napisy były..
Ja nie zauważam,
bo mnie nie
dotyczą..” . W 2019
ks. Weksler – Waszkinel przeszedł
na judaizm”
Dziękuję Panu za wyczerpującą recenzję :)
ReplyDelete