Monday, 28 January 2019

Milan KUNDERA - „Zasłona. Esej w siedmiu częściach”


Esej  siedmioczęściowy  z  2005  roku   o   powieści  europejskiej. Aleksander  Kaczorowski  kończy  swoją  recenzję  na  http://wyborcza.pl/1,75410,3347312.html  tak
„…Jeden z największych powieściopisarzy XX wieku w "Zasłonie" oddaje pokłon autorom, którym zawdzięcza najwspanialsze chwile przeżyte nad ich książkami. A przy okazji żegna się z nami, którzy od lat mamy szczęście czytać jego książki. I będziemy do nich wracać, gdy jego już nie będzie. I tym właśnie jest literatura.” 
Kundera   sam  nadaje  temu  esejowi  podtytuł  (s.64): 
„OSOBISTA  HISTORIA  POWIEŚCI”
I   w  pierwszym  słowie   tkwi  problem,  bo  to  jego  „osobista”,  a  nie  moja.  Kunderą  się  zachwycam,  Kunderę  studiuję  i  kontempluję,  lecz   początkowo  czuję  się  nieswojo,  bo  jego  lektur  nie  znam,  do  czego  mam  odwagę  się  przyznać,  bom  stary  i  oczytany.  Czyli  niektóre  znam,  jak  Flauberta  i  Cervantesa,  lecz  Brocha,  Musila,  Stiftera  czy  Fieldinga  -  nie. Poczucie  własnej  wartości  mnie  się  poprawia,  gdy  Kundera  omawiając  twórczość  Gombrowicza  stwierdza (s.76):
„…Powieściopisarze  mają  niekiedy  niewiarygodne  braki  w  lekturach:  Gombrowicz  nie  czytał  ani  Brocha,  ani  Musila….”
Nie  mnie  oceniać,  czy  nieznajomość  Brocha (1886-1951)  i  Musila (1880-1942)  jest  „niewiarygodnym  brakiem”,  lecz  grzeczne  to  nie  jest.  Nie  ma  „omnibusów”,  Kundera   pisze  akurat  dużo  o  tych  dwóch  (plus  Henry  Fielding (1707-1754)  i  Adalbert  Stifter (1805-1868),  jak  Miłosz   o   „parze”:  William  Blake (1757-1827) i  Emanuel  Swedenborg (1688-1772).   Czy  Kundera  ich  zna??

Lepszy  jestem  od  Gombrowicza,  bo  Musila  znam  „Niepokoje  wychowanka  Törlessa”  i  recenzowałem  „Trzy  kobiety” (4/10)

 

To  drobne  moje  złośliwości,  bo  prawdą  pozostaje,  że  od  książki  nie  mogłem  się  oderwać,  dużo  się  nauczyłem,  a  jeszcze  więcej  się  świetnie  bawiłem. 

Esej  -  bardzo  subiektywny,  i  dobrze,  bo  jaki  by  miał  być?   Istotnym  jest  fakt,  że  Kundera  pisze  ten  esej  po  francusku,  a  dużo  miejsca  poświęca  twórczości  pisarzy  Mitteleuropy  piszących  w  swoich  narodowych  językach.  I  jeszcze  cytat (s.138)

 

„….człowieka  oddzielają  od  przeszłości  (nawet  od  przeszłości  sprzed  kilku  chwil)  dwie  siły,  które  natychmiast  biorą  się  do  wspólnego  dzieła:  siła  zapomnienia  (która  zaciera)  i  siła  pamięci  (która  przeinacza).”

 

Polecam  8/10


No comments:

Post a Comment