Utwór z 1930-2 roku,
więc gdy pisał
po rosyjsku, podobnie
jak wcześniejszą przepiękną „Maszeńkę” (10/10). Wikipedia:
„….Powieść
opowiada o życiu młodego mężczyzny, Martina Edelweiss, a jej głównym tematem jest
piękno dokonanego przez niego całkowicie bezinteresownego i bezcelowego czynu
bohaterskiego…. …. Prawdopodobnie dopiero przed samą publikacją zdecydował
się na tytuł ‘Podwig’.
Słowo to oznacza dosłownie "czyn", "czyn bohaterski", ale
też "czyn ofiarny"… …Tytuł
polski jest.. …odpowiednikiem tytułu angielskiego wydania powieści…”
Coś mnie
zaśmierdziało w ostatnim
zdaniu, więc szybko
zajrzałem do notki
redakcyjnej na LC,
a tam umieszczona
oczywistość ukazała pełnię
paranoi:
„….Z
utworów Nabokova "Splendor" wydaje się najbliższy wzorom klasycznej
powieści rosyjskiej, ale zarazem silnie przesycony jest tym, co u tego pisarza
jedyne i niepowtarzalne…”
Bo niewątpliwie
to jest paranoja
poznawać rosyjską klasykę
z tłumaczenia tłumaczenia
na język angielski.
Korektor w laptopie
podkreśla na czerwono
powtórzenie słowa „tłumaczenia”, a ja świadomie
umieszczam taki stylistyczny
wybryk, by dobitnie
pokazać absurd.
Książkę wydano
oczywiście po rosyjsku
w roku 1932, angielski
przekład jest z
1971, a polski
przekład z a n g i e l s k i e g o wydano
w 2006. Mamy
2019, książka ma
bogate omówienia, a
np. angielski pisarz
Nicholson Baker (ang.
Tytuł „Glory”):
„…classes Glory as
among his favorites of Nabokov's Russian Works….”.
Niestety, nie ma
chętnych do przetłumaczenia oryginału.
Szczęśliwie
zamieszczono 29 - stronicowe
„Posłowie” Leszka Engelkinga,
bardzo ciekawe, w którym
wyjaśnia nie tylko
imię i nazwisko
bohatera, lecz przybliża
np. nawiązania Nabokova
do Gumiłowa (1886-1921,
twórca akmeizmu, mąż
Achmatowej). Dlatego proponuję
zacząć lekturę od
Engelkinga (s.226-255)
Polecam również recenzję
mgr. polonistyki Przemysława Pinczaka,
który podkreśla niepowtarzalny styl
Nabokowa, jego opisy
i ironię:
Doceniam starania
tłumaczki Anny Kołyszko (Engelking podkreśla,
że w kontrowersyjnych sformułowaniach (s.242)
„..mimo, że podstawą
jej przekładu była
wersja angielska poszła…
..za tekstem rosyjskim”),
lecz po przeczytaniu
jakieś 20 lat
temu „Zbrodni i
kary” po angielsku,
twierdzę z przekonaniem,
że „duszę rosyjską”
może w dużym
stopniu oddać język
polski, natomiast język
angielski jest z
innej bajki.
Miłuję klasykę
rosyjską, a Nabokov
szczególnie, gdy pisze
po rosyjsku, niewątpliwie
do niej należy,
więc mimo powyższych
zastrzeżeń daję 9/10