Konrad CZERSKI - "Donikąd"
Debiut powieściowy, ale nie literacki, i to "widać, słychać i czuć". W odróżnieniu od rzeszy polskich pisarzy, a szczególnie pisarek, Czerski zna język polski i umie się nim posługiwać. A to bardzo dużo !!! Ma do tego talent pisania o niczym i to tak ciekawie, że czytałem omawianą książkę z dużą przyjemnością.
O niczym !! I o nikim, bo Bruno nie jest nawet antybohaterem. Jest 28-letnim samotnikiem z przymusu, bo nawet duże pieniądze nie pomogły mu znależć przyjażni czy miłości, jak również nie ułatwiły mu zdobyć jakiegokolwiek zawodu, fachu czy dyplomu.
Czerski mruga porozumiewawczo okiem do czytelnika, podkreślając nieudacznictwo i egotyzm pisarza in spe, któremu zawsze coś staje na drodze w tworzeniu "arcydzieła". A co on robił przez 28 lat ? Już sam pomysł przymierzania się patentowanego lenia do pisania tuż przed trzydziestką jest groteskowy, a wyjazd dla odpoczynku do Hiszpanii dopełnia kpinę autora ze swego bohatera. Bo czym się on zmęczył ? On jest BUFONEM. Nieroba zaprosiła kobieta na kolację, wynajęła hotel, a on się zrywa, bo poczuł WENĘ; BĘDZIE PISAŁ! Co za POZER ! I oczywiście nie napisał pół słowa. Sorry, napisał, ale podarł ! W związku z tym nie sposób brać poważnie wszelkich jego dywagacji egzystencjalnych.
I teraz następuje niespodzianka. Nasz Bruno odwiedza tłumacza przysięgłego Konrada Czerskiego, o którym wspominały wrocławskie menele, jako o początkującym pisarzu. Ten fakt rozpoczyna niesamowitą serię zdarzeń, powiązań i rozwiązań, świadczących o niezwykłej pomysłowości autora, pogodzie ducha, jak i poczuciu humoru. Nie mogę więcej nic powiedzieć, ale ze zdziwienia mnie się gęba rozdziawiła i pozostała taką do ostatniej strony. I przeczytałem ostatnie zdanie:
"Co pan na to ?"
- zamknąłem książkę, a gdy po chwili oprzytomniałem, uśmiechałem się dalej i już wiedziałem, że "pan na to" da bez wahania 10 gwiazdek. Duże Brawa dla Autora!!!
PS Wielu recenzentom kojarzy się ta proza z Murakami. A i owszem; przede wszystkim z egotycznym nierobem Okadą z "Kroniki ptaka nakrętacza".
No comments:
Post a Comment