UWAGA!~
PRZED LEKTURĄ NIE
CZYTAĆ PRZEDMOWY ANI
MOJEJ RECENZJI
Nadżib Mahfuz
(1911-2006) - egipski
prozaik poruszający tematy egzystencjalne, czasem
nazywany „arabskim Balzakiem”,
jedyny arabski laureat
Nobla (w 1988)
za (Wikipedia):
"rich
and complex work invites us to reconsider the fundamental things in life.
Themes like the nature of time and love, society and norms, knowledge and faith
recur in a variety of situations and are presented in thought-provoking,
evocative, and clearly daring ways. And the poetic quality of your prose can be
felt across the language barrier. In the prize citation you are credited with
the forming of a n Arabian narrative art that applies to all mankind."
Ta
książka jest z 1947
roku, więc z
wczesnego okresu twórczości,
i….
„…The
story is about Midaq Alley, a teeming back street in Cairo which is a microcosm of the world..”.
Pani Jolanta
Kozłowska, w „Przedmowie”,
obok pochwalenia się
doktoratem…:
„..Zanim zaczęłam tłumaczyć powieści
Nadżiba Mahfuza, obroniłam pracę doktorską na temat jego „Trylogii”……”
…….odbiera
nam chęć do
lektury, szczegółowo ją
streszczając:
„…Hamida, główna bohaterka Zukak
al-Midakk, to jedna z najbardziej interesujących postaci kobiecych w
twórczości Nadżiba Mahfuza. Jest nieślubnym dzieckiem, jej przybrana matka,
biedna swatka, wynajmuje mieszkanie w domu bogatej wdowy w zaułku. Hamida jest
piękna i harda. Nienawidzi zaułka, jego nędzy i panującej wokół beznadziei,
marzy o nowoczesnych dzielnicach Kairu, o tym, żeby odrzucić galabiję, ubierać
się modnie i żyć jak nowoczesna dziewczyna. Imponują jej nawet żydówki,
robotnice, które noszą sukienki, pracują, są samodzielne. Wie, że jeśli wyjdzie
za mąż za mężczyznę z zaułka, czeka ją los taki jak innych kobiet z jej sfery:
mnóstwo dzieci, nędza i brud. Hamida jest „dziewczyną przerażająco dziwną” –
jak mówi o niej matka – jej ambicja, pragnienie dominowania, bunt przeciw
zasadom moralnym i obyczajom zaułka doprowadzą w końcu do tragedii; nie tylko
sama nie zazna szczęścia, ale też zniszczy młodego, poczciwego, zakochanego w
niej fryzjera. Autor ukazuje oprócz Hamidy wiele innych malowniczych postaci z
zaułka: Ma'allima Kirszę, właściciela kawiarni, homoseksualistę, który urządza
seanse palenia haszyszu z młodymi mężczyznami; „doktora” Busziego, dentystę
samouka; Sanijję Afifi, bogatą wdowę po pięćdziesiątce, która wydaje się za
młodego chłopca; Sajjida Radwana al-Husajniego, świętego szajcha, który wybiera
się na pielgrzymkę do Mekki, żeby wybłagać przebaczenie grzechów dla
mieszkańców zaułka, i obłąkanego szajcha Darwisza, niegdyś nauczyciela języka
angielskiego…”
Gratuluję Pani
Doktor umiejętności pisania
streszczeń, a Wydawnictwu
życzę zatrudnienia odpowiedzialnego redaktora.
Ze względu
na jego Nobla,
mimo pozbawienia mnie
przyjemności lektury przez
wspomnianą autorkę przedmowy,
postanowiłem książkę przekartkować, tym
bardziej, że poszukałem
i znalazłem moją
entuzjastyczną recenzję jego
„Rodu Aszura” z
1977 roku.
No i
dobrze zrobiłem, bo
lektura mnie wciągnęła
czego i Państwu
życzę. 8/10. Dodam
jeszcze, że na
końcu umieszczono dobrze
opracowany słowniczek terminów
arabskich.
Biorę pod uwagę Pana recenzje, pozdrawiam z wietrznego południa Polski !
ReplyDeleteU mnie śnieżyca. Pozdrawiam
ReplyDelete