To trzecia
notka na temat
twórczości Kisiel i
nie widzę potrzeby
powtarzania pochwał. W
kontynuacji „Dożywocia” dwa
anioły, a wniosek
jeden: na wszystkie
smutki Kisiel i jej
Licho. Oczywiście, w
gatunku „poprawiających nastrój”
- 10/10
Będę mieć Autorkę na uwadze :)
ReplyDeleteJuz zleciała z piedestału
ReplyDelete