Znowu Wiktorski.
Z przedmowy:
„Antologia, którą macie przed sobą jest prezentem
autorów dla Was, Drodzy Czytelnicy, i dla nas (wydawnictwa Genius
Creations) z okazji drugich urodzin. O projekcie, choć teoretycznie nic
w Genius Creations nie ma prawa się dziać bez mojej zgody, usłyszałem,
kiedy antologia była już gotowa. Całość w tajemnicy przygotował Dawid
„Fenrir” Wiktorski. To jego ciężkiej pracy i determinacji zawdzięczamy ten
wyjątkowy zbiór opowiadań….”
Na LC wynik
słabiutki - 5.95 (77 ocen i 23 opinie)
i to właśnie
mnie zaintrygowało, a
jeszcze gdy w
recenzjach na LC
ujrzałem niskie oceny
z argumentacją:
„…"Fantastyka"
jest tu tylko po to, żeby rozwodzić się nad filozoficznymi i teologicznymi
zagadnieniami. ..”
……to już wiedziałem,
że to LEKTURA
DLA MNIE.
Po wymianie wzajemnych
uprzejmości twórców zbioru
tj Dobkowskiego z Wiktorskim
zaczyna się zbiór
czterema opowiadaniami
Chmielewskiego, na temat
którego znajduję notkę
po końcu czwartego z
adresem strony nieosiągalnej. Może
kiedyś była.. Na
LC powtarzają notkę
z książki, a
ja tyle wiem,
że autor to
rocznik 1986. Ma
dwie książki na
LC, oceny dobre,
jedną pobrałem, bo za darmo:
http://najpierwprzeczytaj.pl/ebook/203/zrobilbym-cos-zlego
I
przeczytałem. Bomba! Świetne!
Dałem 8/10. Dobrze,
że ją przeczytałem,
bo łatwiej mnie
ocenić opowiadania. Dobrze
się bawiłem w
trakcie ich czytania,
szczególnie podobały mnie
się rozmowy duchów
na cmentarzu oraz
oświadczenie Boga, że
w niedziele ma
wolne. Lekki styl,
zabawne pomysły, trochę absurdu,
a w efekcie
żart intelektualny, który
przypomina mnie humor Marka Twaina.
Pewne 7/10
Michał Cholewa (ur.1980) dr matematyki, autor wielotomowego
„Algorytmu wojny”, na LC
25 pozycji, związany
z grupą Kańtoch;
tutaj - dwa jego
opowiadania. Mój niebezpieczny
atak śmiechu zaczął
się w pierwszej
fazie buntu maszyn,
kiedy:
„…bardzo poważny poseł, traktujący kodeksy ruchu
drogowego szczególnie luźno, został przez własny samochód wywieziony za miasto,
a następnie kopnięty prądem z zapalniczki i pozostawiony na
lodzie…”
Lekkość krótkiego
„Buntu maszyn” zniszczona
została w drugim,
za długim „Polowaniu
na Patriotyczną Ostrygę”,
przez wyrafinowane spekulacje
nużące dla przeciętnego
czytelnika; po prostu
według mnie autor
przedobrzył, lecz i
tak moja wspólna
ocena obu jest
7/10
Rafał Cuprjak
(ur.1977) - dwa opowiadania.
Nie będę oceniał,
bo żenada, a
pretensje mam do
Dawida Wiktorskiego i
zaczynam rozumieć niską
ocenę całej antologii
na LC
Maria Dunkel (ur.1993!!) - pięć
opowiadań. Zacząłem kolejne
recenzować, w trakcie
trzeciego załamałem się,
bo wszystkie moje
odczucia oddaje jedno:
podziw. Podziw dla
odwagi, by nie
powiedzieć tupetu, pisać
tyle, na każdy
temat, nie mając
nic odkrywczego do
powiedzenia. Płycizna i
amatorszczyzna; ja tego
nie przyswajam, ja
tego nie kupuję
No cóż,
czterech pierwszych autorów (13
utworów) daje pewne wyobrażenie
o zróżnicowaniu całego
wyboru (wg mojej
oceny autorów -
remis 2 do 2),
a 68 opowiadań
przekracza możliwość oceny
wszystkich. Nie będę
więc Państwa męczył,
antologię polecam i
wysoko oceniam na
7/10, bo jeśli
nawet nie wszystkie
opowiadania na taką
ocenę zasługują, to
sama idea wydaje
się pożyteczna, a
dodatkowym atutem jest
wolny do niej
dostęp.
Aby symbolicznie
rozstrzygnąć remis na
korzyść atrakcyjnych utworów,
zaznaczam obecność Anny
Kańtoch (ur. 1976) - arabistki,
działaczki Śląskiego Klubu
Fantastyki z jej
uroczą „Sztuką porozumienia” (8/10).
Dodam, że autorkę już
znałem, recenzowałem jej
dwie książki i
wróżyłem udaną literacką
przyszłość
No comments:
Post a Comment