Tuesday 13 November 2018

„FANTAZMATY” tom II


Dostępne  na:
Z  notki  Wydawnictwa:
„…Fantazmaty. Tom II to zbiór dwudziestu opowiadań napisanych przez różnorodne grono autorów, zarówno tych debiutujących, jak i doświadczonych w literackich bojach. To entuzjaści science fiction, fantasy, postapokaliptycznych scenariuszy i horrorów….”
Nie  jestem  entuzjastą  takiej  literatury  (poza  nielicznymi  wyjątkami  dla  np. Philipa  K. Dicka),  mimo  to  przeczytałem  te  utwory  na ogół  mało  znanych  autorów,  by  odkryć  ewentualne  talenty.
No  to  jedziemy:
Marcin  Moń   „Baśń  o  Łowcy”.  W  notce  redakcyjnej  czytam:  Z wykształcenia lingwista, z zawodu tłumacz, od kilku lat zajmujący się głównie przekładem literatury fantastycznej…”   To  widać,  to  słychać,  to  czuć   tzn.  „dobry”  język  polski.  Pomysł  ciekawy,  realizacja  bardzo  sprawna,  więc  gratulacje  i  7/10
Tymczasem  znalazłem  na:  https://www.fantastyka.pl/informacje/pokaz/1793   spis  nagrodzonych  opowiadań  (chyba  z  obu  tomów??),  więc  postanowiłem  uwzględniać  zajęte  miejsce  w  mojej  notce.  Omówione  Marcina  Monia  zajęło  miejsce  8-9.
Przeczytałem  całość  i   okazało  się,  że  z  nagrodzonych  w  tym  tomie  są:
Natalia  Wójcik (ur.2002) „Topiel” (s.508)  miejsce 6.  Piękna  baśń  w  stylu  historii  o  dybuku;  autorka  mimo  młodego  wieku,  wykazuje  duże  umiejętności  pisarskie.  9/10 
Magdalena  Świerczek – Gryboś (ur.1990)  „Lot  motyla”  (s.463)  miejsce  7.  Groch  z  kapustą,  czas  akcji  zbyt  teraźniejszy,  nieudane  próby  zabłyśnięcia  erudycją,  a  tu  język  „chropowaty”,  do  tego  niczym  nieuzasadnione  rynsztokowe  wyrażenia.  Może  jestem  za  stary  na  takie  wytwory,  lecz  nie  rozumiem,  nie  przyswajam,  dla  świętego  spokoju  3/10
Maciej  Musialik  (ur.1980) „Rękojeść  z  masy  perłowej”  (s.558)  miejsce  8 – 9.  Zaczęło się  ciekawie,  dochodzimy  do  odwiecznego  problemu,  poruszanego  ostatnio  w  modnych  „Immortalistach”  Chloe  Benjamin,  co  zrobić  z  informacją  o  przewidywanej   śmierci  czyjejś  bądź  swojej.  Nie  wiem,  czego  się  spodziewałem,  lecz  koniec  wymyślony  przez  autora,  jakoś  mnie  nie  satysfakcjonuje.  Może  więcej  filozofii   by  się  przydało?    6/10
Michał  J. Sobociński (ur.1990)  „Jam  jest”  (s.338) miejsce 10 -11.  Ciekawa  alegoryczna  opowiastka  ontologiczno-biblijno-filozoficzna.  Autor  wart  zapamiętania;  na  razie  7/10
Resztę,  o  różnym  poziomie,  polecam,  a  nie  recenzuję,  bo  po  co?  Niech  każdy  sam  przeczyta.
Zgadzam  się  z  jury,  że  z  tekstów  zamieszczonych  w  tym  tomie,  wyróżnia  się  „Topiel”  zaledwie  szesnastoletniej   Natalii  Wójcik.  Warto  to  nazwisko  zapamiętać.  A  ogólna  ocena  7/10  i   gratulacje  za  cenny  pomysł    

No comments:

Post a Comment