John Updike - A potem
OSTRZEŻENIE!! SUPERNUDA!! NIE CZYTAĆ!! Wziąłem Updike'a do ręki, bo wspomnienie jakiegoś RABBITa, sprzed ponad pięćdziesięciu lat, telepało się po moim łbie. Ale to były czasy "wczesnego Gomułki" i czytaliśmy wszystko, co amerykańskie. A że zbiory biblioteki torontańskiej przetrzebiłem, to wziąłem i przy trzecim opowiadaniu przydrzymałem /w drugim nie pozwolił modny kleszcz/, a po szóstym tj po 110 stronach odłożyłem. A miała to być lektura o starych i dla starych; no to zrywam z ramolami i przystępuje do młodych
No comments:
Post a Comment