Simon Schama (ur. 1945) -
angielski historyk żydowskiego pochodzenia - matka z d.
Steinberg z Żydów aszkenazyjskich z Kowna, a ojciec z
Żydów sefardyjskich ze Smyrny, w połowie lat 40. dostali
się do Anglii przez Mołdawię i Rumunię - profesor
University of Columbia w NY. Specjalizował się w historii
Francji i Holandii, a pierwszy tom "Historii Żydów"
wydal w 2013 roku.
Skojarzenie: Identyczne
pochodzenie sefardyjsko-aszkenazyjskie ma piosenkarz Neil Sedaka
(ur1939)
Kinga Czechowska pisze na:
„...Simon
Schama przeprowadza nas przez czasy biblijne, zestawiając przekazy z
ksiąg włączonych do kanonu (a także niektórych apokryfów) z
innymi dostępnymi źródłami i przy okazji przybliżając
wielowiekowy spór o weryfikowalność/historyczność Biblii.
Przedmiot jego dalszych rozważań stanowią związki między
hellenizmem a judaizmem; współistnienie chrześcijaństwa i
judaizmu; powstanie kolejnych ksiąg kluczowych dla żydowskiego
życia, czyli Miszny i (później) Talmudu; rozwój islamu i
zmieniające się miejsce Żydów w cywilizacjach arabskiej i
chrześcijańskiej. Ważne są wzajemne wpływy i oddziaływania,
okresy prosperity i kolejne judeofobiczne ataki przeradzające się
często w całe antyżydowskie kampanie..."
Tak się zapaliłem do tej
recenzji, a nagle odkryłem tekst cenionego przeze mnie
pisarza Henryka Grynberga, którego recenzowalem cztery razy, w
tym "Memorbuch" (10 gwiazdek). A chyba pisarz – Żyd
jest bardziej kompetentny do oceny "Historii Żydów"
napisanej przez innego pisarza – Żyda, niż ja goj –
inzynier. Cały, świetny tekst dostępny jest na:
Tekst Grynberg zaczyna żartobliwie:
".....Och,
jak ja nie lubiłem żydowskiej historii. W mojej szkole lekcje
odbywały się w jidysz, więc z początku mało rozumiałem, a
później udawałem, że nie rozumiem. Po lekturze książki Simona
Schamy wiem, dlaczego. Hitlerowcy nie wymyślili nic oprócz komór
gazowych.."
Podam
jeszcze adnotacje przy kolejnych akapitach, aby ujawnić ton
recenzji:
"...Obiektem
adoracji jest Księga. Dlatego angielski oryginał książki Schamy
ma podtytuł „Finding the Words”, który w polskiej edycji
niesłusznie pominięto.."
"....Ekspansję
judaizmu powstrzymał najazd Etiopii na Himjar. Gdyby nie to, nie
byłoby dziś żadnej różnicy między Arabami a Żydami. Z
korzyścią dla jednych i drugich, a może i wszystkich innych. To
moje wnioski, a nie autora ..."
"....Wygnanie
Żydów z Arabii było wyjątkiem, a nie regułą. Gdzie indziej
mogli pozostać i nie musieli – jak pod władzą chrześcijańską
– mieszkać w wyznaczonych dzielnicach. Uprawiali dowolne zawody,
służyli w administracji..."
".....Żydzi
wrócili do Granady i znów „modlili się, handlowali” i pisali
wiersze. Najlepszym poetą był Mosze ibn Ezra ze starej dworskiej
rodziny, która „jakimś cudem przetrwała podrzynanie gardeł 1066
roku”..."
"...Podczas
koronacji Ryszarda Lwie Serce tłum podpalał żydowskie domy.
„Holokaust ukończono dopiero drugiego dnia” – z satysfakcją
zanotował klasztorny kronikarz, po raz pierwszy stosując ten
termin..."
"...Od
dziecka wiedziałem, że w 1242 roku w Paryżu spalono Talmud
zwieziony furami z całego kraju. Schama pisze, że księgi żarzyły
się całą noc, „wypełniając powietrze słodkawym zapachem
palonej skóry” – jak przy paleniu ludzi..."
"...W
Hiszpanii Żydom zarzucano, że za blisko współżyją z
chrześcijanami. Zabroniono im przycinać brody – to zasadnicza
różnica, bo hitlerowcy przemocą je ścinali. Nie brakowało nic
prócz komór gazowych ..."
"...Schama
przytacza żydowską ilustrację książkową, gdzie „całe falangi
kotów walczą z myszami”. Ilustruje ona historię Żydów od
wieków średnich do Holokaustu i to pewno ona podsunęła pomysł
autorowi opowieści rysunkowej „Maus”..."
Grynberg,
jak zawsze rozgoryczony na cały świat, zrzędzi i na
polskie tłumaczenie, kończąc swój elaborat słowami:
"Nie
cieszcie się, pisarze, że wasze książki się ukazują w
przekładach."
Niemniej,
gorąco polecam recenzję Grynberga, jak i bazowe dzieło
Schamy, a mnie pozostało wypisać parę cytatów:
s.
30 (ebook) o Biblii:
".......A
co z hebrajską Biblią? ... ... Biblia hebrajska jest zapisem
stanu żydowskiego umysłu, obrazem zmyślonej przeszłości i
pochodzenia; to epos opowiadający o przymierzu Jahwe z Izraelem,
przymierzu jedynego Boga, pozbawionego formy osobowej, idącego przez
dzieje. Jest to też prawdziwa skarbnica duchowej wyobraźni..."
Dla
mnie najważniejsze jest podkreślenie że Żydzi wyznają
"Boga, pozbawionego formy osobowej".
s.104:
„....Tora
stała się więc przenośną historią, prawem, mądrością,
poezją, proroctwem, pocieszeniem i wzmocnieniem. Sanktuarium mogło
powstać w czasach bezpiecznych i zniknąć w czasach kryzysu, lecz
odczytywane słowo mogło przetrwać nawet ogień, bowiem skrybowie,
którzy je ułożyli i zredagowali, zapamiętywali ustne tradycje i
teksty w ramach swojej edukacji. Wokół roli mazkr, zwrotu
tłumaczonego często jako „herold”, istnieją pewne
kontrowersje. Izraelczycy bowiem nie mieli heroldów. Rdzeń tego
słowa to zkr lub w rabinicznym hebrajskim zakhor, pamięć. Taka
osoba, świecka lub duchowna, była więc odpowiedzialna za
zapamiętywanie i zapisywanie. Dzięki połączeniu ludzkiej pamięci
i pisma, lud Jahwe mógł być rozproszony i mordowany, lecz ich
Księga pozostawała niezniszczalna.....”
Wyłowić
też można mądrości niezwiązane bezpośrednio z historią
Żydów. Np król rozmawia z Eleazarem (s.264):
"...Król:
Jaka jest najgorsza forma zaniedbania?
Eleazar: Jeśli
człowiek nie troszczy się o swoje dzieci i jeśli nie poświęca
całego swojego wysiłku na ich edukację...."
Bardzo
ciekawa książka, lecz dla mnie za trudna, bo ogrom
wiadomości przerasta moje możliwości przyswajania. Dlatego
jeszcze raz namawiam do przestudiowania recenzji Grynberga,
która pomaga w usystematyzowaniu historii Żydów. Nie jestem
kompetentny, by oceniać to dzieło, lecz właśnie dzięki
Grynbergowi uważam, że co najmniej 7 gwiazdek winienem dać
No comments:
Post a Comment