BAEDEKER HAZARDOWY.
Chmielewska na hazardzie się
znała i dlatego przewodnik napisała, w którym twierdzi,
że to jedyna przyjemność, której koszt może się
zwrócić. Niektórzy amatorzy mają po prostu szczęście, lecz
cała reszta winna tajniki zgłębić. Wśród licznych
anegdot Chmielewska opisuje zawiść „białych” wywołaną
wygrywaniem przez Azjatów sporych sum na automacie pokerowym
(s.57):
„.....Zdenerwowani
gracze rasy białej usiłują ich podglądać, także
naśladować z rezultatem opłakanym.. ...Przemyśliwano,
żeby się może do nich jakoś upodobnić. No owszem,
zżółknąć dość łatwo, chociażby z samej zawiści,
tylko z tymi oczkami nie bardzo...”
Czyli nawet w przewodniku po
kasynach Chmielewska zachowuje swoje, tak lubiane, poczucie
humoru. Żartuje z siebie, lecz i z czytelnika jak np.
wygłaszając teorię złej passy przy ruletce (s.76):
„...Wszystko
zależy od tego, czy zła passa jest zwykła, czy eż
jadowita. Na jadowitą jest tylko jeden sposób: przeczekać.
Boże broń, nie przełamywać! Prędzej już sobie człowiek
przełamie kręgosłup...”
Tylko kiedy i jak
stwierdzić, że zła passa jest jadowita ?
Automaty, ruleta, black –
jack, bingo, kości, brydż, poker i wyścigi - we wszystko
można wygrać, a jak to zrobić Chmielewska prawdę ci
powie.
Dwie
godziny świetnej rozrywki ! Polecam 10/10
No comments:
Post a Comment