Friday, 25 May 2018

Dorota TERAKOWSKA - "Tam gdzie spadają anioły"


Jako piątą w ogóle, a bezpośrednio po "Poczwarce" (2001), czytam o dwa lata wcześniejszą (1999) piękną baśń o aniołach, nadziei i wierze, której lektura jest, bo musi, frajdą dla każdego.
Jest Dobro - domena Anioła Ave i Zło - domena Czarnego Vea. Przyjrzyjmy się ich rozmowie (s.96,9 – e-book):

"......Ave cały czas starał się przekazać jej tę najważniejszą myśl: 
 „C i e r p i e n i e   n a l e ż y   d o   ż y c i a . J e ś l i    c i e r p i s z,  w c i ą ż   ż y j e s z   P o g ó d ź    s i ę   z   t y m,   m a ł a   d z i e w c z y n k o..."

Cierpienie jest Złem i przynależy do Krainy Mroku”, Vea wtargnął w jego myśli... "A nagromadzenie cierpienia może być groźne. Niektórzy myślą, że cierpiąc, człowiek staje się lepszy, ale najczęściej bywa odwrotnie. Zdarza się wprawdzie, że cierpiąc, dochodzi się do rozumu, lecz rozum, Ave, nie należy do kategorii moralnych. Nie jest nierozłącznie związany z Dobrem. Przeciwnie, zdarza się, że Dobro urąga rozumowi, Zło zaś o wiele częściej bywa rozumne. Niekiedy trzeba wybierać między Dobrem a rozumem. Światłość strąciła nas z Drabiny, abyśmy stanowili przeciwwagę dla bezrozumnego Dobra i nierozumnej Miłości. To dzięki nam ludzkie Istoty uczą się trudnej sztuki wyboru. I Dobro, i Zło potrafią bowiem zniewolić człowieka, dopiero wybór pomiędzy nimi prowadzi do wolności. Jeśli zatem nie ma wyboru bez Zła, to czy nie mógłbyś mnie polubić, Ave?”

A to jest właśnie mądrość Terakowskiej: z baśni dla dzieci zrobiła traktat filozoficzny dla bardzo dorosłych i dojrzałych. A to dopiero początek....
Nie będę Państwu zabierał czasu, bo książka na Was czeka... 10/10

No comments:

Post a Comment