UWAGA! Polecam szczególnie
miłośnikom Hemingwaya „Komu bije dzwon”
Justo Navarro (ur. 1953) -
hiszpański poeta, spróbował zostać pisarzem i wydał omawianą
książkę pod tytułem "La casa del padre",
wygrywając Premio Andalucia de la Critica. Na LC ta
książka,po 10 latach od wydania, doczekała się jednej
opinii: 4,77 (13 ocen i 1 opinia).
Oczarowany lekturą staram
się zrozumieć brak szerszego zainteresowania, bo książka
niewątpliwie dobrze napisana i ciekawa, polskie wydawnictwo
WWL MUZA PL z osiągnięciami, a tu taki klops. I znowu w
mojej rozterce pomocny jest Jarosław Czechowicz, który
swoją recenzję kończy tak:
„.....Navarro
napisał powieść, która niepokoi i fascynuje. To kolejny przykład
na to, że spalona słońcem Hiszpania ukrywa ciemne sekrety w
duszach tych, którzy mają odwagę o nich pisać..."
Usatysfakcjonowany
zgodnością odczuć, mogę teraz spokojnie przytoczyć
wcześniejsze fragmenty recenzji Czechowicza. Wspomina (jak ja)
„Komu bije dzwon”, a następnie przestrzega:
„....Niech
nie zniechęci nikogo pozorna statyczność i oschłość pierwszych
kilkudziesięciu stron powieści. Niech nie razi zawiła składnia i
irytujące powtórzenia. Prawdziwa opowieść zacznie się w
momencie, w którym bohater zostanie wysłany przez matkę do
Granady, a tam zamieszka u stryja – upiora, chodzącej obojętności
i surowości. Już od pierwszych stron da się zauważyć to, w czym
Navarro okazuje się mistrzem. Jest to bowiem umiejętność
wieloaspektowego opisu postaci. Konstrukcja powieści opiera się
bowiem na charakterach, ich różnorodności, niejasności i
nieprzewidywalności. Kiedy wydaje się już, że opisani przez
autora bohaterowie są ludźmi z krwi i kości, dojść można do
wniosku, iż chwilami mamy do czynienia z paradą zjawiskowych cieni,
które wciągają nas w tajemniczą grę na granicy życia i
śmierci..."
Następnie
clou:
".....Navarro
napisał powieść przede wszystkim o przekleństwie pamięci...."
I
refleksja:
"...Nie
można jednak szybko o tej książce zapomnieć..."
To
co ja, skromny emerytowany inżynier, mam powiedzieć? A
tyle: proszę przeczytać szybko całą recenzję Czechowicza,
a następnie książkę. Naprawdę warto!! 8/10
No comments:
Post a Comment