Sunday, 2 September 2018

Stefan GRABIŃSKI - „Problemat Czelawy”

WOLNE LEKTURY” REWELACYJNIE WYWIĄZUJĄ SIĘ Z EDUKACYJNEJ MISJI. DZIĘKUJĘ! 
...artykuł  Stefana  Grabińskiego  pt  „Zagadnienie  oryginalności  w  twórczości  literackiej”,  a  w  przypisie  1,  szerokie  wyjaśnienie  autora:
„Chodzi o nowelę Stevensona p. t. ,,Mr. Jekyll i mr. Hyde“, która  zdaniem najwybitniejszego krytyka polskiego współczesności i znakomitego  autora „Pałuby“, Karola Irzykowskiego, przypomina moją nowelę p. t. „Problemat Czelawy“ z cyklu „Szalony Pątnik“. (Kraków 1920 r. Wyd. Krak.  Spółki Wydaw.). Po raz pierwszy wyraził Irzykowski swą opinję w tym  względzie w artykule p. t. „Fantastyka“ w krakowskich „Maskach“ z 10. i 20. listopada r. 1918. (zeszyt 32 i 33), po raz wtóry niedawno temu  w książce swej p. t. „Dziesiąta Muza“. Porównanie obu utworów wypadło  dla mojego niekorzystnie. Irzykowski uznał „Problemat Czelawy“ za niepotrzebny, innemi słowy za coś zbędnego jako powtórzenie. Wtedy jeszcze now eli Stevensona nie znałem i znać nie mogłem (o czem zresztą nie wątpił  sam Irzykowski), bo nic nie wiedziałem o jej istnieniu. Jakkolwiek wysoko  cenię opinję twórcy „Pałuby“ i rozprawy o Hebblu, mimoto nie mogłem  mu uwierzyć na słowo i postarałem się o oryginalny tekst noweli Stevensona, by przekonać się „naocznie“. Po przeczytaniu doznałem uczucia ulgi.  Utwór Stevensona jest świetną ilustracją choroby umysłowej, znanej na klinikach psychjatrycznycli pod nazwą scliizofrenji czyli rozdwojenia jaźni. Polega ona na tein, że osobowość danego indywiduum (w tym wypadku Mr. Jekyll) ulega na jakiś czas (perjodycznie) zupełnemu przekształceniu czy  transfiguracji tak, że chory uważa się w tym okresie życia za osobnika zupełnie odmiennego od tego, którym był przedtem. Transfiguracja Mr. Jekyll’a  przybiera formę tak wybujają, że poczucie przekształcenia jaźni wywołuje  przeobrażenie fizyczne i wpływa na zmianę wyrazu twarzy oraz całej postaci  nieszczęśliwego. — Tak u Stevensona.   Tymczasem w „Problemacie Czelawy“ idzie o zagadnienie zupełnie  inne. Bohaterami mojej opowieści są dwaj bracia bliźniacy zrośli pierwotnie  biodrami, później rozdzieleni drogą operacji, których ciała ożywia kolejno  (co 12 godzin) jeden i ten sam duch; innemi słowy, są to dwa organizmy  fizyczne a jedna energja psychiczna, która kolejno przepływa od jednego  do drugiego. Stwarzając tę fikcję (zresztą kto wie, czy niemożliwą w rzeczywistości), chciałem poruszyć problem stosunku ciała do duszy, względnie  naszej osobowości empirycznej do jaźni metafizycznej, t. j. czystego ducha,  w którego istnienie i nieśmiertelność głęboko wierzę.”
Wierzę  Grabińskiemu,  a  silnym  argumentem  jest  jego  cała  obszerna  twórczość  pełna  niesamowitych  opowieści.  8/10
  

No comments:

Post a Comment