ZE ZBIORÓW BIBLIOTEKI
W TORONTO! DZIĘKUJĘ
ZA TROSKĘ O
POLONIĘ!
Po przykrych doświadczeniach z
polskimi tzw pisarkami
nie wchodzę w
dyskusję, a przedstawiam
fakty. Ta książka
ma po dziewięciu
latach, na LC
5,11 (9 ocen i 4
opinie}
Obiektywnie
podaję, że mam
pecha, bo trafiłem
na książkę tej
autorki najsłabiej ocenianą
z dziewięciu obecnych
na LC.
Moje początkowo negatywne
odczucie zmieniły dwa
bardzo ważne wątki,
odważnie podejmowane przez
autorkę: jakby nie
patrzeć kontrowersyjnego „żołnierza
wyklętego”, a faktycznie
bandziora – Kaina
zabijającego współbraci –
Polaków, oraz roku 1989
roku zmieniającego polską
peerelowską międzyludzką solidarność,
wynikającą ze „wspólnej
bidy”, w zawiść
i brak empatii
Polaków w zrożnicowanym
materialnie kapitalizmie.
Minusami
książki jest przede
wszystkim brak określonego
celu, w jakim
autorka podjęła trud
tworzenia. Wielowątkowość, w
rezultacie to groch
z kapustą, romans
na poziomie „romansidła”,
a atak szału
bohaterki do końca
przeze mnie nie
zrozumiany.
Jedną z recenzentek
na LC jest
autorka 5 bardzo
wysoko ocenionych książek,
pisząca recenzje pod
godłem „Koronczarka”:
„Pomysł
intrygujący. Główna bohaterka jest córką tuż powojennego partyzanta, który
jednak bardziej przypominał bandytę niż bohatera walk z narzucanym nam siłą
komunizmem. Fakt ten miał wpływ na jej całe życie. I taka problematyka została
zmarnowana w tej powieści, bo autorka nie panowała (moim zdaniem) nad
wydarzeniami, rozgadywała się o wszystkim, co jej właśnie wpadło do głowy,
zamulała treść, posługując się przy tym językiem, co do którego przeciętny
polonista miałby wiele zastrzeżeń.”
Zgadzam się z
powyższą opinią, a
mnie wydaje się,
że ciekawy temat
przerósł autorkę i
dlatego nie mogę
dać więcej niż
4 gwiazdki. Mimo
to zachęcam do
lektury, bo niektóre
realia naszej historii
zostały cennie i
prawdziwie przedstawione, a
że tego za
dużo......
No comments:
Post a Comment