Wednesday, 10 January 2018

Jules VERNE - "Promień zielony"

Jules VERNE - "Promień zielony"

Dostepne na: https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/verne-promien-zielony.html
Nigdy tego nie spotkałem, więc teraz z chęcią przeczytałem' A spodobało mnie się od pierwszej strony, bo dowcipny, ironiczny, krotochwilny sposób przedstawienia bohaterów - dwóch braciszków Sama i Siba, którzy mieli razem 112 lat, zapowiadał dobrą zabawę.

Bracia chcą swoją osiemnastoletnią podopieczną Helenę wydać za mąż, najlepiej za naukowca Ursiclosa, lecz ona to warunkuje:
„— Nigdy — odpowiada „ja” miss. — Nigdy! A przynajmniej dopóty, dopóki nie zobaczę zielonego promienia!”

Tym sposobem zrozumiałem tytuł książki. Dokładne wyjaśnienie przedstawiono chwilę później:
„...Jedna spośród licznych legend, jakie zrodziły się w Highlands, głosiła, że ten promień posiada własność taką, że kto raz go ujrzy, ten nigdy nie dozna w uczuciach zawodu, że jego pojawienie się rozprasza iluzje i kłamstwo; że na koniec ten, który będzie miał szczęście ujrzeć go choć raz, posiądzie zdolność czytania jasno we własnym sercu i w sercu innych....”

I tak, starsi panowie dwaj stanęli przed niezwykle trudnym zadaniem, tym bardziej, że szukanie zielonego promienia zamierzają połączyć z promowaniem Arystobula Ursiclosa. W dodatku w czasie podroży statkiem wyławiają rozbitka Oliviera Sinclaira, romantycznego malarza. Dalszy ciąg przewidywalny...

Przeurocza romantyczna bajka w atmosferze tradycji gaelickiej i z licznymi odwołaniami do szkockiej literatury, akurat by uprzyjemnić czytelnikowi jeden wieczór.
Gorąco polecam jako odprężającą, pogodną i tryskającą humorem lekturę. 7/10

No comments:

Post a Comment