Jacek SKOWROŃSKI - "Mucha"
Jacek Skowroński (ur. 1963) ma na LC 17 książek, najwyższą ocenę jaką uzyskał to 6,77, a "Mucha" (2009) dostała 6,23 (115 ocen i 32 opinie). Sytuacja podobna jak u wczoraj recenzowanej Sowy, zresztą obie książki są ze zbiorów wielokrotnie przeze mnie krytykowanej Biblioteki w Toronto.
Zdarzenie widziane przez niepowołanego napędza całą książkę, w konwencji szary człowiek contra gangster. Miało być śmiesznie i czasem jest, lecz jak długo można się śmiać z niemocy Apoloniusza, bo schemat rozśmieszania jest powielany:
s. 45 „...miałem ochotę zacisnąć ręce na smukłej szyi i wysłać te podłą duszę do piekła. Zadrżały mnie dłonie. Ale nie mogłem, nie umiałem...”
s. 53 „..zrobię to, co powinienem był zrobić od razu! Tak, jadę na policję” I nie jedzie, podobnie jak poprzednio (s. 31, 49 i inne)
s.74 (po flaszce) „..Kupię na bazarze giwerę!.. ..Zaczaję się na bydlaka i właduję mu kulkę między goryle ślepia!...”. To jest fajne, bo sam kpi z siebie: „Potrzebowałem słuchacza, którego będę mógł olśnić swą heroiczną postawą”
s. 82 „...zajmę się zemstą. Jeśli będę umiał”
Następuje przełamanie i Apoloniusz podnosi rękawicę, bo jak mówi (s. 160):
„......chcę z podniesionym czołem spojrzeć w lustro, prosto w oczy tego gnojka po drugiej stronie..”
I działa....
Miałem dobre zamiary, bo czyta się lekko, z przymrużeniem oka, ale chichocze coraz mniej, aż przestaje.. Ja – na stronie 250 padłem, gdy ledwie 79 stron pozostało mnie do końca. I nie chce nawet znać końca, bo jaki by nie był, nie wynagrodzi mnie zmarnowanego czasu. Bo na takie czytadła to ja już czasu nie mam. Aby i inni się nabrali, stawiam gwiazdek aż 6
No comments:
Post a Comment