Friday 26 January 2018

Jerzy DOBROWOLSKI - "Wspomnienia moich pamiętników"

Jerzy DOBROWOLSKI - "Wspomnienia moich pamiętników"

W "najweselszym baraku w obozie KDL" najdowcipniejszym i najodważniejszym był twórca dwóch niezapomnianych kabaretów tj "Konia" (1957 -59) i "Owcy" (1966 – 72?) Jerzy Dobrowolski (1930 – 1987). „Konia” znam z opowiadań, na elitarnej „Owcy” byłem trzy razy, a Dobrowolskiego osobiście poznałem późno, bo w latach 80,, lecz wystarczająco wcześnie, by zachwycić się tym wulkanem inteligencji tryskającym błyskotliwymi skojarzeniami i niesamowitym poczuciem absurdalnego humoru.
„Wspomnienia moich pamiętników” to obowiązująca lektura dla ciekawych prawdy o PRL. Ze skromnych ośmiu recenzji na LC podzielam opinię wyrażoną przez Stanisława Kołodyńskiego, którą przytaczam w całości:

„Książka, której miało nie być. Złożona ze znalezionych niedawno notatek autora, przypomina coś na kształt bloga pisanego w czasach, gdy o sieci można było tylko pomarzyć. Nie zmienia to faktu, że mamy tu do czynienia z jedną z ważniejszych publikacji ostatnich lat. Z jednej strony wesołe wspomnienia, z drugiej zapis choroby i upodlenia, na którą cierpiało całe społeczeństwo. A być może nadal cierpi? Teksty stawiano odsłaniają wrażliwość autora, jego umysłowość i bezkompromisowość za którą system niszczył go bezwzględnie. Zrywa ze stereotypowym obrazem cwaniaka. Dobrowolski decyzją "nieznanych sprawców" miał być zapomniany. Zniszczono większość jego radiowych audycji i programów telewizyjnych. Ocalały tylko strzępki i epizody filmowe. Nawet wycięto go ze słynnego "Rejsu", pozostawiając tylko pierwszą scenę wejścia na statek na gapę.
Paradoksalnie dzięki tej pozycji plan się nie powiódł. Dobrowolski staje się legendą. Szkoda, że nie doczekał należnego mu uznania."

Zwracam uwagę, że w internecie znajduję więcej o Dobrowolskiego alkoholizmie, niż o bezkompromisowym niszczeniu go przez system. Bo pili wtedy wszyscy, ale tylko niewygodnym stawiano taki zarzut. Wyolbrzymianie jego problemów z alkoholem jest wyjątkowo wredne, bo przyzwoitość nakazuje mówić o przyczynach, a nie skutkach. Był niewygodny, zbyt wielu się naraził, więc wykorzystywano jego sposób życia, do systematycznego niszczenia jego niepowtarzalnego talentu.

Stworzył własny styl humoru wykorzystujący absurd począwszy od centonu (kabaret „Owca”):
„Słuchaj dzieweczko, ona nie słucha/ Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha..”

….po pytanie z tej książki (s .18):
„...Co kolejarza bolało ? Kolejarza bolało, że transport szwankuje..”

Czas robi swoje, więc młodzi prawdopodobnie nie znają wpadki wysokiego dygnitarza (był to Ochab), który zapytany „Jak Pan ocenia walkę na trasie ?”, odpowiada:
Po pierwsze - proszę przyjąć do wiadomości, że jestem komunistą, więc proszę zwracać się do mnie wyłącznie „towarzyszu” A jeżeli chodzi o Wyścig Pokoju to, mój Boże, któż nie interesuje się sportową walką ?..”

Zestaw „komunista” - „mój Boże” Dobrowolski komentuje (s. 28):
„...Jaką to trzeba mieć sieczkarnię w głowie, aby móc zostać najwybitniejszym mężem stanu i zbudować taką konstrukcję myślową ?”

Po pamiętniku - rozmaitości: wspomnienia, anegdoty, felietony na każdy temat, robocze teksty nigdzie nie publikowane, pomysły nigdy niezrealizowane, a wszystko w atmosferze absurdów i niedorzeczności życia w PRL. Dla mnie to cudowny materiał wspomnieniowy, dla młodszych rewelacyjny materiał poznawczy.

Byłem i jestem wielbicielem Dobrowolskiego i może dlatego mało go mnie, i mało, ale i to co tu pozbierano zasługuje na najwyższe uznanie, a tym z Państwa, którzy sięgną po ten zbiór, gwarantuję wspaniałą zabawę. 10/10. Dostępne na: https://www.scribd.com/doc/46431125/Dobrowolski-Jerzy-Wspomnienia-moich-pami%C4%99tnikow
Należy podkreślić wkład Romana Dziewońskiego w opracowanie tego wydania, który również jest autorem biografii pt „Dla mnie bomba Jerzego Dobrowolskiego”

No comments:

Post a Comment