Marcin CISZEWSKI - "Mgła"
Recenzując "Upał" (10 gwiazdek) narzekałem na brak informacji o autorze. I narzekam dalej, bo tajemniczy jest jak agent pasty "Kiwi" (tak się żartowało 50 lat temu). Wynika, że "Upał" był II tomem serii, a "Mgła" czwartym.
Przeczytałem jednym tchem, bo napisane dobrze, wizja wydarzeń wiarygodna, tematyka aktualna i na czasie, a zakończenie zgodne z oczekiwaniami większości czytelników, którzy wskutek systematycznej indoktrynacji owładnięci są nienawiścią i pogardą do Rosji, jak i panującą rusofobią. Przestępcami są również kooperujący z kacapami Polacy, gotowi na wszystko w celu wzbogacenia się. I powierzchowne odczytanie kończy się na pochwale za sprawny terrorystyczny thriller.
Ale prawdziwą wartością tej książki jest ukazanie polskiego piekiełka. Nie ma ideałów, nie ma patriotyzmu, a jest podział społeczeństwa i karierowiczostwo powiązane z daną partią polityczną. Co gorsza, nie chodzi tylko o najwyższe stanowiska w rządzie i instytucjach centralnych, o faworyzowanie tych, a nie innych przedsiębiorstw czy organizacji, lecz o poczucie bezpieczeństwa szarego człowieka, który może stracić wszystko przy zmianie ekipy rządzącej. Do tego prywata i pogoń za „kasą”, bez żadnych ograniczeń moralnych. No i groteskowo przedstawiony nasz stosunek do Rosji, USA, Ukrainy i UE.
I właśnie za nadzwyczaj realistyczne przedstawienie polskiego piekiełka, poniekąd kontynuacji „Króla Ubu”, należy się gwiazdek 10.
PS Postanowiłem dodać najaktualniejszy przykład analogii do aktualnych wydarzeń: w książce świadkiem oskarżenia jest były żołnierz dyscyplinarnie wyrzucony z wojska, a w realu (w komisji Jakiego) - dyscyplinarnie zwolniony urzędnik ratusza
No comments:
Post a Comment