Friday 2 February 2018

Szymon An-ski - "Dybuk"

Szymon An-ski - "Dybuk"

„WOLNE LEKTURY” REWELACYJNIE WYWIĄZUJĄ SIĘ Z EDUKACYJNEJ MISJI. DZIĘKUJĘ!
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/anski-dybuk/

Szymon An-ski, wł Szlojme Zajnwel Rapoport (1863 – 1920) – pisarz i publicysta piszący w jidysz i po rosyjsku. Oprócz sławnego "Dybuka", napisał pieśń 'Di Szwue', która stała się hymnem Bundu tj lewicowego "Powszechnego Żydowskiego Związku Robotniczego na Litwie, w Polsce i Rosji"

Dybuk to dusza zmarłego grzesznika, która zamieszkała w ciele osoby żyjącej. W sztuce An-skiego zakochany biedak zaprzedaje duszę diabłu, by zdobyć bogatą wybrankę. Dowiedziawszy się o jej zaręczynach umiera, a dusza jego wstępuje w nią jako DYBUK. Po egzorcyzmach opuszcza ciało ukochanej, lecz porywa z sobą jej duszę.

Wikipedia o inspiracji:
"Tytułowy dybuk to w folklorze żydowskim duch zmarłego, który nawiedza ciało żyjącej osoby. W latach 1912–1914 An-ski zbierał materiały do badań etnograficznych wśród żydowskich mieszkańców sztetli na Wołyniu i Podolu. W miejscowości Miropol zasłyszał opowieści o dybukach i o tamtejszym cadyku Szmuelu, który podobno umiał je wypędzać. W Jarmolińczu zaś badacze z An-skim na czele zatrzymali się na noc u zamożnego Żyda. Przy kolacji byli świadkami sceny nieśmiałych zalotów ucznia jesziwy do córki gospodarza. Flirt został przerwany stwierdzeniem ojca dziewczyny, że zostanie ona wydana za innego. Jak wspominał później współtowarzysz An-skiego, Joel Engel, w nocy obudził ich płacz dziewczyny. Historia tej niespełnionej miłości wywarła wielkie wrażenie na An-skim, który przez całą noc kreślił notatki. Wtedy zapewne zrodził się pomysł napisania mistycznej legendy dramatycznej..."
"Dybuk" był i jest często wystawiany na deskach teatrów całego świata, a ja przypominam, że Andrzej Wajda wystawił go w 1988 roku, w krakowskim Teatrze Starym, w poetyckim przekładzie Ernesta Brylla.
E-book liczy zaledwie 98 stron, a tekst został przetłumaczony przez nieocenionego Michała Friedmana. Proszę koniecznie wygospodarować dwie godziny, bo to naprawdę piękna opowieść o miłości 10/10


No comments:

Post a Comment