Tuesday, 31 July 2018

William NICHOLSON - "Sąd nad prawdziwą miłością"


William Benedict Nicholson (ur. 1948) - brytyjski scenarzysta, dramaturg oraz pisarz, większych sukcesów brak, publikuje od 2000, ta jest z 2005 i ma na LC, po 13 latach, 5,58 (45 ocen i 7 opinii).

Egzaltację czuć juz od pierwszej strony:
"...Z niewidocznych drzew, łopocząc skrzydłami,zrywają się gawrony i wznoszą w niebo z krakaniem. Ostrzegawcze brzmienia giną w powolnym nurcie rzek, w moim spokojnym oddechu.. Czuję zapach wilgotnej trawy, a ostre, nieprzejrzyste powietrze przyprawia mnie o dreszcz..."

Znaczy się poeta, który patrząc na chmury, widzi obłoki. Bo bohater Nicholsona, pisarz Bron jest zadufanym narcyzem przedstawiającym się w pierwszej osobie:
...Jestem dość wysoki i raczej śniady, - ciemnokasztanową czupryną i ciemnobrązowymi oczyma, szczupły i nerwowy, często się uśmiecham...”

Niedopowiedziane: jestem samcem, na widok którego wszystkie kobiety padają klap, klap...
No to jeszcze niezbyt wyszukany chwyt, że bohater książki pt „Sąd nad prawdziwą miłością” dostaje zlecenie na książkę pt „Księga prawdziwej miłości”, dzięki czemu wszelkie głoszone bzdety autor może zwalić na stworzoną przez siebie postać.

Co jeszcze? Mamy „odkrywcze” pytania:
Dlaczego mężczyźni i kobiety nie mogą być przyjaciółmi?”

oraz popisywanie się własnym intelektem jako Brona-pisarza, umieszczającego w swojej debiutanckiej książce anegdoty z życia znanych postaci.
Ponadto „cienisty obłok przerzedził się i nasiąkł różem”, natomiast „zniknął ostatni poblask złotego światła”, a uczucie „wywołała jasna poświata na obrzeżu chmury”. Kiedy na tej samej stronie :

W koronie kasztanowca na padoku rudzik pokrzykiwał natarczywie cik-cik-ciii...”

– to odczytałem to jako wezwanie do zaprzestania lektury, czego i Państwu życzę. PAŁA!!



No comments:

Post a Comment