Przeczytałem większość
recenzji na LC i odnoszę wrażenie, że czytaliśmy różne
książki, bo mnie najbardziej poruszył mechanizm
indoktrynacji dziecka oraz nienawiści Niemców do Polaków.
Indoktrynację znam tak z
opowieści (np Pawka Morozow, Cezary Baryka, junacy, drużyny
walterowskie Kuronia, nie mówiąc o pionierach i komsomole
czy Hitlerjugend), jak i autopsji ( i OH, i tzw nauka
religii). Co do nienawiści odczułem zdziwienie, bo
obarczanie winą Polaków za praktycznie wszystko (prawie jak
"wina Tuska") jest groteskowe, a stosunek Niemców
do Polaków to nie nienawiść, a przede wszystkim pogarda,
czego wyrazem jest określenie nas jako Untermenschen.
Zgadzam
się z oceną na LC 7,37 (1029 ocen i 133 opinie) oraz
powtarzającym się stwierdzeniem że „...książka
napisana lekkim, swobodnym i przystępnym językiem
..", lecz nie rozumiem jak można lekko przełknąć
tak skrajnie niesprawiedliwy obraz Polaków. Te stereotypy
dalej istnieją i nie zniwelują ich polskie banery o dumie
narodowej.
Mimo przewidywalnego
powrotu do korzeni i poniekąd triumfie polskości, gorzko
mnie po tej lekturze i nie odczuwam, podkreślanego
wielokrotnie w recenzjach "ciepła i pogody ducha",
bo odbieram je za lukrowanie bardzo przecież kontrowersyjnej
historii stosunków Polaków i Niemców.
Powierzchowny odbiór
treści, jak i łatwowierność w "nawrócenie"
sprzyja wysokim ocenom, a ja nie mogę dać więcej niż
gwiazdek 6
No comments:
Post a Comment