Grzegorz Gołębiowski
(ur.1969) - ekonomista, dr hab., z sześcioma książkami
ekonomicznymi na LC, postanowił napisać thriller i zrobił
to uzyskując na LC wynik nader skromny: 5,95 (20 ocen i 13
opinii). Choć pół mojej rodziny to Gołębiewscy, a pół
Gołębiowscy, to, o ile wiem, nic mnie z nim nie łączy.
Jednakże zbieżność nazwisk wzmaga we mnie chęć
posłużenia się opiniami innych, a tam powtarza się, że
pomysł dobry, a wykonanie fatalne. Przedstawiam wyrwane
zdania z dwóch opinii na LC:
basik (3 gwiazdki):
„.......Cała
powieść napisana jest w sposób bardzo nieudolny, styl autora
fatalny, dialogi sztuczne, bohaterowie bezpłciowi, bo poza wyglądem
, pracą i krótkimi wycinkami z ich życia bardzo mało o nich
wiemy. Najbardziej jednak razi to, że autor nie potrafi wciągnąć
czytelnika w całą fabułę bo ta jest nijaka, bez napięcia i
oczekiwania co będzie dalej...."
Olovereads
(5 gwiazdek):
".......Pomysł
był świetny, klimat również jednak wykonanie fatalne. Akcja całej
historii toczy się bardzo powoli, mozolnie wręcz nudno. Całą
książkę czytałam ponad tydzień a ma ona lekko ponad 260 stron.
Zwroty akcji są mało zaskakujące. Nie wzbudzały we mnie żadnych
emocji. Sporo opisów jest totalnie zbędnych i niepotrzebnych....."
Kolej
na mnie, a ja bez jakiegokolwiek nepotyzmu, co wyjaśniłem
wyżej, uwzględniając natomiast, że to debiut i pamiętając
casus Umberto Eco, uczonego mediewisty, który zdobył
szalone powodzenie swoimi kontrowersyjnymi thrillerami, radzę
naszemu dr hab popracować nad lekkością stylu i skrótami,
a pierwszą próbę oceniam pozytywnie przede wszystkim ze
względu na pomysł i stawiam gwiazdek 6
No comments:
Post a Comment