Umberto ECO -
"Superman w
literaturze masowej"
Powieść popularna: między retoryką a
ideologią
Postanowiłem powrócić do
tej recenzji, bo przypadkowo znalazłem dostęp do książki:
Z przyjemnością ponownie ją
przekartkowałem i nim przytoczę dotychczasową moją
pisaninę, chcę wymienić pozycje, którym Umberto Eco
przypisał szczególną uwagę, a są to:
Eugeniusz
Sue "Tajemnice Paryża" (klasyka, niedoceniona na LC
6,22 (95 ocen i 6 opinii), szczegółową analizę Eco
podsumował: „Tajemnice Paryża są oczywiście
kiczowate..."
Luigi Natoli "Beati
Paoli" - romans z sycylijską mafią w tle, chyba w
Polsce nieznany;
William Beckford "Wathek:
opowieść arabska", na LC 5,83 (29 ocen i 5 opinii),
porównywana powiastkami filozoficznymi Woltera
Aleksander Dumas – "Hrabia
Monte Christo";
Pierre – Alexis Ponson du
Terrail – "Rocambole" – 4 książki na LC, ale tej
nigdzie nie znalazłem;
Pitigrilli - objete w PRL
cenzurą jako pornografia, obecnie 7 pozycji na LC
Ian Fleming - "Casino
Royale" LC 6,53 (447 ocen i 38 opinii) i następne; cala
seria z James Bond
Stara recenzja:
Na
LC 6,72 (139 ocen i 5 opinii), zaledwie 5 opinii; moja (10
gwiazdek) dostała 44 plusy.
Czytelnicy uwielbiają trzy jego hochsztaplerskie powieści, za które postawiłem trzy pały, podczas gdy Eco był poważnym uczonym i napisał wiele cennych dzieł, w tym omawiane. Szerzej o nim na moim blogu http://wgwg1943.blogspot.ca/search?q=Eco
Z notki Wydawnictwa:"..W intrygujących szkicach Eco pokazuje, jak pisarze tworzyli od wieków mit nadczłowieka i doskonalili swoje techniki, aby zakorzenić go w naszej świadomości. Analizując utwory z różnych epok, zabiera nas w niezwykłą podróż w czasie, w której spotkamy takie postaci, jak agent 007 James Bond, Tarzan, Fantomas, Arsène Lupin czy hrabia Monte Christo.
Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy chcą wiedzieć, jak działa kultura popularna..".
Jest to analiza kształtowania mitu nadczłowieka przez pisarzy. Mamy tu i Edgara Rice Burroughs twórcę Tarzana, i Piere-Alexisa wicehrabiego Ponson du Terrail, autora "Wyczynów Rocambole'a", i Iana Fleminga twórcę Jamesa Bonda i Aleksandra Dumasa (ojca) z jego "Hrabią Monte Christo" itd, itd. ECO zaskoczył mnie rozwinięciem swego twierdzenia, że
"...żródłem
i wzorem NiIETZSCHEAŃSKIEGO NADCZŁOWIEKA był nie ZARATUSTRA, lecz
MONTE CHRISTO".
Czytelnicy uwielbiają trzy jego hochsztaplerskie powieści, za które postawiłem trzy pały, podczas gdy Eco był poważnym uczonym i napisał wiele cennych dzieł, w tym omawiane. Szerzej o nim na moim blogu http://wgwg1943.blogspot.ca/search?q=Eco
Z notki Wydawnictwa:"..W intrygujących szkicach Eco pokazuje, jak pisarze tworzyli od wieków mit nadczłowieka i doskonalili swoje techniki, aby zakorzenić go w naszej świadomości. Analizując utwory z różnych epok, zabiera nas w niezwykłą podróż w czasie, w której spotkamy takie postaci, jak agent 007 James Bond, Tarzan, Fantomas, Arsène Lupin czy hrabia Monte Christo.
Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy chcą wiedzieć, jak działa kultura popularna..".
Jest to analiza kształtowania mitu nadczłowieka przez pisarzy. Mamy tu i Edgara Rice Burroughs twórcę Tarzana, i Piere-Alexisa wicehrabiego Ponson du Terrail, autora "Wyczynów Rocambole'a", i Iana Fleminga twórcę Jamesa Bonda i Aleksandra Dumasa (ojca) z jego "Hrabią Monte Christo" itd, itd. ECO zaskoczył mnie rozwinięciem swego twierdzenia, że
Ubawiłem
się setnie, gdy Eco skomentował to zaskakujące
zestawienie:
„...Różnica
między Dumasem a Nietzsche (żeby ograniczyć się tylko do
jednej) polega właśnie na tym: Nietzsche dojrzał
historycznie (posiada też po temu zdolności intelektualne)
do skończenia z poszukiwaniem transcendentnych uzasadnień,
niezależnie od ceny, jaką przyjdzie mu zapłacić (i
akceptując społeczne potępienie). Dumas nie posiada takich
umiejętności spekulacji teoretycznej, a poza tym musi
przecież sprzedać swój produkt, przede wszystkim jednak ze
względu na Ducha Czasów nie wie, jak określić swego
bohatera. I tak nadczłowiek stanie się wysłannikiem
Boga...”
.
Otóż,
pewnie podobnie jak duża część czytelników "Hrabiego..",
odbierałem historię Dantesa jako triumf sprawiedliwości,
zwycięstwo pokrzywdzonego nad wszystkimi nikczemnikami. Umberto
Eco, uważany za wirtuoza analizy tekstowej, skupił się na
końcowej partii książki, gdy hrabia Monte Christo staje się
autorytarnym władcą, NADCZŁOWIEKIEM, i sam sobie przypisuje prawo
do ferowania wyroków, stając się pierwowzorem dla faszyzmu. Eco
mówi zresztą o "wiecznym faszyzmie", w którym "złudną
rolę substytutu odgrywa podrzucona masom przesadna gloryfikacja
człowieka". Kulty Nerona czy Napoleona, Hitlera czy Stalina
najtrafniej podsumował Chesterton:
"Nie
jest tak, że odkąd ludzie przestali wierzyć w Boga, nie wierzą w
nic, lecz, że wierzą w byle co".
Wspaniała
książka, gorąco polecam 10/10
No comments:
Post a Comment