Wednesday, 15 November 2017

Jo NESBO - "Pierwszy śnieg"

Jo NESBO - "Pierwszy śnieg"

To już siódmy tom z Harrym. Podoba mnie się o Bushu – juniorze (s.31,5 - e-book):
"....to neofita, facet z kompleksem ojca, problemami z alkoholem, ograniczony intelektualnie i pozbawiony kręgosłupa bodaj na tyle, by uczciwie odsłużyć wojsko..."

Ale akcja leci, trupy już są, Harry działa, a ja przytaczam co Rakel powiedziała o Harrym (s.220):
"..... Rakel stwierdziła kiedyś, że chciałby się urodzić z dodatkowym palcem środkowym, który byłby cały czas wyprostowany..."

Już od wielu stron nie podoba mnie się... ..nie, nie mogę psuć innym lektury. Tymczasem fajna uwaga na temat stoika Zenona z Elei (490 – 430 pne) (s.261,5):
"....uważał, że samobójstwo to godny szacunku czyn, gdy choroba sprawia, że śmierć staje się bardziej atrakcyjna niż życie. Kiedy miał dziewięćdziesiąt osiem lat, zwichnął sobie paluch u nogi. Tak mu to dokuczało, że się powiesił..."

Znowu o parę trupów więcej, a ja doceniam trafną myśl autora (s. 393,5):
"...Potrafimy zrozumieć, że ktoś musi zrzucić bombę atomową na miasto, w którym mieszkają niewinni cywile, ale już nie to, że ktoś inny musi kroić prostytutki roznoszące choroby i moralny upadek po slumsach Londynu. Dlatego to pierwsze nazywamy realizmem, a to drugie szaleństwem..."

Skoro tym razem zacząłem od cytatów poza głównym wątkiem kryminalnym, to wypada być konsekwentnym do końca. Teraz s. 507:
"......- Dobre historie nigdy nie opisują równego pasma sukcesów, tylko spektakularne przegrane - perorował. - Chociaż Roald Amundsen wygrał wyścig i pierwszy dotarł do bieguna południowego, to jednak świat poza Norwegią pamięta raczej Roberta Scotta. Żadnej z wygranych bitew Napoleona świat nie zna tak dobrze jak klęski pod Waterloo. Narodowa duma Serbii jest dziś zbudowana na bitwie z Turkami na Kosowym Polu w 1389 roku, którą Serbowie z wielkim hukiem przegrali. I spójrzmy tylko na Jezusa! Symbolem człowieka, który, jak twierdzą, zwyciężył śmierć, powinien być mężczyzna stojący obok grobu z rękami triumfalnie wyrzuconymi w górę, tymczasem chrześcijanie zawsze woleli jego spektakularną klęskę, chwile, kiedy wisi na krzyżu i się poddaje. To dlatego, że zawsze historia przegranej porusza nas najbardziej..."

I podsumowujący cytat (s. 819):
"..Im jestem starszy, tym bardziej skłaniam się ku przekonaniu, że zło to zło. Wszystko jedno, czy ma związek z chorobą umysłu czy nie. Wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej predysponowani do popełniania złych uczynków. Ale nasze predyspozycje nie mogą odbierać nam winy..."

Moje typowanie zabójcy okazało się fałszywe, ale i tak uważam, że to najbardziej udany tom z Harrym i stawiam 10/10

No comments:

Post a Comment