Saturday, 25 November 2017

Andrzej FRANASZEK - "Miłosz. Biografia"

NIE ZGADZAM SIĘ!! Od tych słów zamierzam ponownie opublikować moje recenzje książek, których Państwo nie czytacie, a co do których wartości jestem głęboko przekonany. Ta idea powstała, gdy, dość przypadkowo, przejrzałem moje recenzje, które dostały najmniej plusów. Ale problem wnet okazał się o wiele poważniejszy, bo dotyczy książek za których recenzje dostałem od Państwa satysfakcjonującą ilość plusów, a mimo to poczytność tych naprawdę wartościowych pozycji jest znikoma. Wybieram tylko pozycje interesujące i zrozumiałe "dla każdego", a cykl zaczynam od utworów ks. Jana Twardowskiego.

Andrzej Franaszek - „Miłosz. Biografia”
Na LC zaledwie 23 opinie, a moja notka dostała 22 plusy.
Przede wszystkim polecam Państwu swoją pisaninę o Miłoszu (parę stron) na:
http://wgwg1943.blogspot.ca/search?q=Mi%C5%82osz

Pisałem tam w 2011 roku:
„.....'Nasze' tj Miłosza i moje, poglądy na polskie kołtuństwo są skrajnie negatywne, gdyż objawia się ono w antysemityzmie, ksenofobii i braku tolerancji, nacjonalizmie i faszystowskiej ideologii II i IV RP, rusofobii i roszczeniowej postawie wobec wszystkich sąsiadów, micie mocarstwowości i mesjanizmu, płytkiej religijności i polsko – katolicyzmie, w cierpiętnictwie i fałszywej martyrologii szczególnie I i II w. św. oraz Powstania Warszawskiego. Brak „naszej” tolerancji dla kołtuństwa zaowocował nienawiścią ze strony „prawdziwych polaków”, którzy nie uszanowali nawet uroczystości pogrzebowych Wielkiego Poety i protestowali przeciw pochowaniu go „na Skałce”.(Używam „małej” litery w „prawdziwych polakach”, gdyż to nie narodowość, lecz specyficzna mentalność)...”

Dodam tylko, że dla mnie najgenialniejszym utworem Miłosza jest „Traktat teologiczny”, którego jedyne DWIE !!! recenzje na LC, w tym moja, są dostępne na:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/217335/traktat-teologiczny

Po napisaniu mojego eseju została opublikowana ta świetna biografia, która zniweczyła mój wysiłek.
Oczywiście, żartuję, bo jestem wdzięczny Franaszkowi za to dzieło.

Moja dotychczasowa notka to:
„b. rzetelna biografia „MIŁOSZ”; o subtelności Franaszka niech świadczy poniższy cytat /str. 258/ ze wspomnień Haliny Micińskiej, która wyjeżdżając z mężem Bolesławem na stypendium, udostępniła ich mieszkanie Miłoszowi:
„...wtajemniczyłam go, żeby dokarmiał naszą oswojoną myszkę, która codziennie towarzyszyła nam przy śniadaniu i zjadała okruszki ze stołu padające. Po miesiącu dostaliśmy od Czesława kartkę, że moja myszka nie jest sama, ale że to całe stado, które musiał tępić, zakładają pułapki. Wszystkiemu była winna moja krótkowzroczność... Po naszym powrocie z Francji zastaliśmy... moje biureczko... całe w wypukłe bańki odklejonego forniru, bo Czesio stawiał na nim metalowy kubek z gorącą wodą do golenia...”.
Franaszek pozostawia cytat bez komentarza, licząc na wrażliwość czytelnika. Biografia świetnie napisana. Duże brawa !!!”


No comments:

Post a Comment