Saturday, 20 February 2021

Michalina WISŁOCKA - „Sztuka kochania”

 Ze  zdziwieniem  nie  odnajduję  swojej  recenzji,  więc   staram  się  ad  hoc  to  naprawić.  Po  pierwsze   odnajduję  się  w  recenzji  „MagdalenaMiłkowska”  na  LC:

Życzę zapoznania się z tą lekturą każdej polskiej parze.
Zarówno kobietom jak i mężczyznom a może doczekamy się w końcu czasów w Polsce kiedy odsetek rozwodów zacznie się w końcu kurczyć zamiast wciąż wzrastać co skąd inąd jest wielkim dramatem!
MUST Have na półce „PORADNIKI JAK ŻYĆ” :)” 10/10

Po  drugie:  zbulwersowany  jestem  niską  oceną  na  LC (6.83(2120 ocen  i 213 opinii)),  jak  i  małą  ilością  czytelników (6852).

Po  trzecie:  to  piękna  kontynuacja  poczynań Boya  w  tym  temacie,  a  jeśli  ktoś  nie  wie  o  czym  mówię,  to  jego  problem.

Po  czwarte:   polecam  moją  recenzję  i  książkę  pt  Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki”  Violetty  Ozminkowskiej.  Recenzja  na  LC  bądź  blogu:

https://wgwg1943.blogspot.com/search?q=Michalina+Wis%C5%82ocka.+Sztuka+kochania+gorszycielki+Violetta+Ozminkowski

Po  piąte:  ta  ksiąźka  winna  być  w  każdym  domu!!!

Oczywiście  10/10

 

Wiesław GLUTH-NOWOWIEJSKI - „Nie umieraj do jutra”

 Wiesław  Gluth-Nowowiejski (ur.1926)  wg  Wikipedii:

„….. Podczas powstania warszawskiego w stopniu kaprala podchorążego  dowodził drużyną  zgrupowania „Żmija” na Żoliborzu. 14 września został ranny podczas walk na Marymoncie. Jako jeden z dwóch rannych ocalał z masakry urządzonej przez Niemców w powstańczym punkcie sanitarnym przy ul. Rajszewskiej 12. Ukrył się wtedy w piwnicy jednego z okolicznych domów, gdzie pozostawał do połowy listopada 1944…       …..W 1983 wspomagał realizację filmu dokumentalnego Sceny z powstania warszawskiego. Jest autorem wielu publikacji na temat Warszawy w latach okupacji…”

A  więc  jest  to  reportaż  wspomnieniowy,  dzięki  czemu  zwiększa  się  autentyczność  przekazu. Niewątpliwie  to  ciekawe,  tylko  kogo  to  jeszcze  interesuje?  I  tu  miłe  rozczarowanie,  bo  na  LC  wynik  po  20  miesiącach  doskonały  7.7 (248 ocen i 63 opinie) 681  czytelników. Cóż  mnie  pozostaje?   Tylko  dołączyć  się  do  pozytywnych  ocen,  tym  bardziej,  że  książka  jest  napisana  ciekawie  i  sprawnie.  Z  ukłonem  dla  autora  8/10

Tuesday, 16 February 2021

Filip ZAWADA - „Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek”

 Filip  Zawada (ur.1975) -  to  człowiek  Renesansu,  a  mimo  to  ukrywał  się  przede  mną  efektywnie.  Wstydząc  się,  że  go  wcześniej  nie  znałem,  z  zainteresowaniem   czytam  o  nim  w  Wikipedii:

„….poeta, prozaik, muzyk, fotograf, performer, łucznik. Reżyser i aktor filmów offowych.

Grał w zespole Saksofonowe Ptaki, następnie w postrockowym AGD, wraz z którym wydał płytę Echolokator. Był basistą zespołu Pustki, z którym nagrał płyty 8 Ohm i DO MI NO oraz współtworzył muzykę do sztuk Przemysława Wojcieszka pt. Cokolwiek się zdarzy kocham cię (Teatr Rozmaitości Warszawa), Osobisty Jezus (Teatr im. Heleny Modrzejewskiej Legnica) Królowe Brytanii (teatr Radom). Korfanty, hotel Brześć i inne piosenki (Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach). Skomponował muzykę do filmu Wojcieszka Knives out. Napisał też muzykę do przestawienia muzycznego Pozytywka w reż. Bodo Koxa oraz dla tego samego reżysera muzykę do jego filmu Dziewczyna z szafy. Napisał muzykę do spektaklu Pawła Palcata pt. Wojna nie ma w sobie nic z kobiety oraz Czystka. W roku 2017 kolejna współpraca z Pawłem Palcatem zaowocowała monodramem Maraton, do którego Zawada znowu skomponował muzykę.

Współautor filmu krótkometrażowego Trrr oraz kilku innych produkcji filmowych. Na podstawie dożywotniej umowy na zdjęcia współpracuje z reżyserem filmów alternatywnych Bodo Koxem. Od 2007 tworzy cykl zdjęć poświęconych wyczerpaniu Exhaustion.

Od 2009 roku wraz z Peve'em Lety'm tworzy duet muzyczny Indigo Tree. W październiku 2009 roku wytwórnia Ampersand wydała premierowy album zespołu Lullabies Of Love And Death. W 2010 roku ukazała się druga i ostatnia płyta zespołu pt. Blanik. Obecnie gra w jednoosobowym zespole ITOITO. W 2011 wydał album ze zdjęciami pt. Drewniane gody[2]. W 2014 roku zdobył Puchar Polski i Mistrzostwo Polski w łucznictwie Field[3]. Fotograf projektu Sfotografuj wiersz – Zwierszuj fotografię[…. 

Może,  i  trochę  długo,  lecz  celowo,  bo  szukam  przyczyn  jego  wrażliwości  w  uprawianych  sztukach  i  dochodzę  do  tezy,  że  omawiana  książka  to  jego  literacki  blues  ukształtowany  przez  uprawianą  muzykę.   Oczywiście  sierociniec  bohatera  to  przykrywka  do  wyrażenia  samotności każdego  wrażliwego  człowieka  i  jego  zmagań  z  samotnością.  Piękna  książka, gorąco  polecam  10.10

  PS  Ciekawa  recenzja  https://przekroj.pl/artykuly/recenzje/jezyk-jako-zrodlo-samotnosci

Thursday, 11 February 2021

Boris i Arkadij STRUGACCY - „Piknik na skraju drogi” i inne utwory”

 Dla  przypomnienia na  podstawie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Arkadij_i_Boris_Strugaccy

„Arkadij Natanowicz Strugacki (1925-1991) i  Boris Natanowicz Strugacki (1933 – 2012) – rosyjscy pisarze science fiction, bracia, piszący wspólnie i krytycy fantastyki. Braci Strugackich zalicza się do klasyków światowej fantastyki……”

https://pl.wikipedia.org/wiki/Piknik_na_skraju_drogi

Powieść opisuje sytuację na Ziemi po wylądowaniu obcych i opuszczeniu przez nich planety. Nie wiadomo, kim byli obcy, jednakże pozostawili po sobie sporo śladów w sześciu Strefach Lądowania. Okolice te określa się mianem Stref, zaś ślady w postaci rozmaitych tajemniczych przedmiotów badane są przez naukowców. Oficjalnie Strefy są niedostępne dla ludzi spoza Międzynarodowego Instytutu Cywilizacji Pozaziemskich, jednakże nielegalne wynoszenie ze strefy przedmiotów kwitnie w najlepsze, a osoby parające się tym zajęciem są nazywane stalkerami. Mimo że Strefy są intensywnie badane, a na ich temat powstają liczne teorie, to jednak wszystkie pozostają w sferze domysłów, gdyż nauka nie jest w stanie zinterpretować występujących w niej przedmiotów i anomalii.

Jeden z badaczy podczas rozmowy w barze stawia hipotezę, że Ziemia była miejscem chwilowego pobytu obcych, a owe tajemnicze przedmioty i anomalie to zwykłe odpadki, których ludzkość nie jest w stanie zrozumieć – tak jak owady nie są w stanie zrozumieć pozostałości po pikniku człowieka.

Głównym bohaterem książki jest stalker Red Shoehart. Fabuła opisuje jego wybrane wyprawy do Strefy w pobliżu miejscowości Harmont oraz ich konsekwencje. W czasie jednej z nich Shoehart wyrusza na poszukiwania Złotej Kuli mającej przynieść mu szczęście….

 …..Na podstawie powieści w 1979 Andriej Tarkowski nakręcił film Stalker. Powieść była też inspiracją dla powstania serii gier S.T.A.L.K.E.R., która została zapoczątkowana grą S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla wydaną w 2007 roku…”

Ukochanym  pisarzem  mojej  młodości  (rocznik  1943)  był  Stanisław  Lem,  a  fatum,  jak  widzę,  zakpiło  ze  mnie  dając  do  lektury  Strugackich  („Piknik…”  z 1972)  po  pół  wieku.   Tak,  przyznaję  publicznie,   że   mimo  tak  ogromnej  ich  popularności  (na  LC - 6336 czytelników)  nic  ich  w  ręku  nie  miałem.  Wstyd  wstydem,  lecz  ocenić  trzeba,  więc  to  robię  stawiając  ich  koło  mojego  idola  -  Lema,  a  przy  okazji  polecam  odkrytą  na  LC  książkę  Wojciecha  Kajtocha pt  „Bracia  Strugaccy” (6.25 (4 ocen i 1 opinia))   z  2015 roku,  jak  widać,   niezauważoną  przez    czytelników.

Merytorycznych  wywodów  nie  będzie,   bo  poza  wstydem  dręczą  mnie  choróbstwa,  przez  co  brak  mnie  siły  i  ochoty,  a  ocena  wiadoma  10/10

PS  To  wydanie  zawiera  jeszcze  4  inne  opowiadania   wydawane  wcześniej  samodzielnie,  a  które  uzyskały  na  LC  poniższe  wyniki:  „Piknik….” z 1972 – 7,75;  „Poniedziałek  zaczyna  się  w  sobotę”  z 1965 – 7,19;  „Trudno  być  Bogiem”  z 1963 – 7,28;  „Miliard  lat  temu”  z  1975 (znaleziony  rękopis) – 6,85;  „Ślimak  na  zboczu”  z  1966  -  7,03.  A   więc  po  pół   wieku  fantazje  Strugackich  mają  się   dobrze!!!!


 

 

 

 

Thursday, 4 February 2021

Jared DIAMOND - „Strzelby, zarazki i stal. Krótka historia ludzkości”

 Dostałem  książkę  kiedy  na  LC  miała  notowania:  czytelników: 1851 | opinie: 58 | ocena: 7.87 (337 głosów) ,  a   w    Wikipedii   szerokie  omówienie,  z  którego  fragmencik  poniżej,  a  Państwu  polecam  całość:   https://pl.wikipedia.org/wiki/Strzelby,_zarazki,_maszyny

 

Strzelby, zarazki, maszyny – książka autorstwa Jareda Diamonda, wydana w 1997 r. W 1998 r. zdobyła Nagrodę Pulitzera oraz przyznawaną przez Royal Society Royal Society Prizes for Science Books. W lipcu 2005 r. telewizja PBS wyemitowała film dokumentalny nakręcony na jej podstawie produkcji National Geographic……

........Książka spotkała się z żywym przyjęciem, w tym także z krytyką. Diamond nie był pierwszym autorem wskazującym na czynniki środowiskowe jako decydujące o ludzkiej historii. W późnych latach 50. XIX w Henry Thomas Buckle próbował określić prawa rządzące historią i stwierdził, że korzystna gleba, klimat oraz łatwość produkowania żywności były istotnymi czynnikami sprzyjającymi gromadzeniu dóbr, a brak klęsk żywiołowych takich jak trzęsienia ziemi i powodzie sprawia, że ludzie są mniej podatni na przesądy, co z kolei zwiększa prawdopodobieństwo, że dokonają szybkiego postępu intelektualnego. W latach 30. XX w Annales School we Francji podjęła badania długoterminowych procesów historycznych dokonując syntezy geografii, historii i socjologii, np. badając wpływ geografii i klimatu na gospodarkę. Choć po latach 60. XX w. geografia w USA została niemal wyeliminowana jako dziedzina akademicka w latach 90. ukazało się kilka prac historycznych opartych na geografii.

Niektórzy przypisywali Diamondowi wtórność wobec takich ewolucjonistów kulturowych jak Leslie White, Julian Steward i Ester Boserup, którzy analizowali relacje pomiędzy rolnictwem a rozwojem ekonomicznym i politycznym, oraz takich historyków jak William McNeill i Alfred W. Crosby, którzy zajmowali się związkami pomiędzy rolnictwem, europejską ekspansją i chorobami.

Krytyka zasadniczo, może zostać podzielona na trzy rodzaje:

Eurocentryczny determinizm:……       ….Czynniki  polityczne…       ….Krytyka  argumentacji…”

 

Przeczytałem  dokładnie   Wikipedię,   o  wiele  dokładniej  niż  samą  książkę,  gdyż  jest  nużąca  i  o  wiele  za  długa.   Stary  jestem  i  nie  takich  idoli  przeżyłem,  a  walczyć  z  powszechnym  zachwytem  nie  mam  zamiaru.  Krytyka  w  Wikipedii  jest  w  gruncie  rzeczy  miażdżąca,  ja  się  z  nią  w  pełni  zgadzam  i  konsekwentnie  daję  tylko  6/10

 

 

Monday, 1 February 2021

Wacław OSZAJCA, Damian JANKOWSKI - „Innego cudu nie będzie. Rozmowy o wierze i niewierze”

 W  swoich  notatkach   znajduję  słowa  o. Oszajcy (SJ):

 „…..:  ostrzega  przed  szerzeniem  nienawiści: „...kapłani  zbiorą  to  co  zasieli”,  a  o  Bogu  zauważa:  „..jeśli  chce  być  wieczny,  nie  może   być  zmienny,  bo  zmiennością  cechuje  się  to  wszystko,  co  czasowe,  nietrwałe”

Pamiętam  jego   arcyciekawe  felietony  w  Tygodniku  Powszechnym,  więc   z  dużym  zainteresowaniem  przystępuję  do  tej  lektury,  tym  bardziej,  że  moja  opinia  będzie   na  LC pierwszą.  

Od  pierwszej  strony  czyta  się    wspaniale,  a  ja   ograniczę  się  do   paru  istotnych  cytatów,  które  zachęcą  do  lektury  każdego,  kto  na  nie  zerknie:

Wspominając  pożar  katedry  Notre  Dame:  „…Przy pożarze katedry okazało się ponadto, że rację miał Leszek Kołakowski, gdy pisał, iż potrzeby wiary nie da się zlikwidować….”

O  strachu  i  NAS -  KATOLIKACH:  „…..Strach to najgorszy doradca. Niestety mam wrażenie, że Kościół przez całe wieki, zamiast wyzwalać ludzi lęku, chętnie zajmował się jego  wzbudzaniem. rezultacie katolicy wciąż jeszcze często jawią się osobom zewnątrz jako ludzie zamknięci na świat, zalęknieni, pełni kompleksów….”

Oszajca -  sam  poeta,  słusznie  zauważa:  „…Dziś kolei bardzo cenię późną poezję Tadeusza Różewicza, Czesława Miłosza Wisławy Szymborskiej. Ich utwory pokazują mi, że dobry wiersz może pomieścić sobie więcej niż teologiczne czy filo­­­­­zoficzne traktaty…”

 

Ksiądz  -  poeta   o  sztuce  w  ogóle:   Sztuka powinna przecież chronić nas przed zawężonym patrzeniem na  rzeczywistość, ona  ma  rzeczywistość problematyzować…”

Jezuita,  żyjący  w  celibacie,  ma  poczucie  humoru:  „….Czasem mam zresztą wrażenie, że celibat jest łatwiejszym powołaniem niż małżeństwo ojcostwo, bo celibacie trzeba uporać się przede wszystkim samym sobą, zakładając rodzinę…”

Cytuje  Tatarkiewicza:  „…Człowiek szczęśliwy jest człowiekiem zawsze trochę smutnym..”

To  wypis  z  13%  tekstu,  a   już   zazdroszczę  autorowi  mądrości,  a  przede  wszystkim  pogody  ducha.   I  to  jest  główny  powód,  dla  którego  ten   wywiad  gorąco  polecam. Słowa  uznania  należą  się  też  Jankowskiemu,  że  ciekawie  rozmowę  poprowadził.  Miła,  mądra  lektura 8/10