Wednesday, 13 June 2018

Ryszard Marek GROŃSKI - "Ałe głach - wszyscy równi"


Grońskiego (ur.1939) znam od zawsze jako felietonistę tekściarza i kabareciarza, a tu książka, lecz zaskoczenia nie ma, bo to jego żywioł: kabaret, teatr, estrada. Tylko, że w warszawskim getcie, a przez to temat wielce delikatny.

Groński wykazał się taktem i wyczuciem, a że temat tragiczny, to tym większa jego zasługa, że zachował obiektywność i (chyba) nikogo nie uraził.

Tytuł wyjaśnia cytat (s.105)
"...Tylko wariat Rubinsztajn mógł drzeć się: 'Ałe głach!' - wszyscy równi, mając na myśli śmierć. Tymczasem nawet śmierć nie wyrównywała różnic między nosicielami opasek z gwiazdą...."

W tym reportażu z piekła, w którym wszyscy są kalecy i wszyscy grzeszni; nie ma krztyny pompatyczności, jest bolesny realizm, który pozwala czytelnikowi zrozumieć postępowanie poszczególnych postaci Inaczej mówiąc Groński obiektywnie przedstawiając rzeczywistość ocenę pozostawia czytelnikowi licząc na jego empatię.

Groński napisał ten reportaż z przeszłości w wieku 77 lat, bo parafrazując Miłosza z „Traktatu teologicznego:: -”takiego reportażu młody nie napisze”, potrzebne są głębokie doświadczenia i przemyślenia by w lekkiej formie przedstawić tak ważką treść.

Złożył tym samym hołd kolegom artystom, którzy w dużym stopniu zostali wskutek Zagłady w olbrzymim stopniu zapomniani.

Szlachetny cel, książka dobrze napisana, więc tylko pogratulować autorowi, jednakże ze smutkiem, że, jak mówi Nałkowska w „Medalionach” - "ludzie ludziom zgotowali ten los". 8/10

No comments:

Post a Comment