Krystyna
Janda (ur.1952) prowadziła ten notatnik przez rok od 3
września 2000 do 30 września 2001 roku, czyli przez ponad
rok, co oznacza, że powstał "roczniak". Podoba
mnie się jej szczerość w określeniu tej działalności:
„...Ja
mam potrzebę 'dzielenia się' i kontaktu. A więc -
publiczny dziennik, a raczej dziennik z dostępem dla
każdego...” (s.5)
- co w połączeniu z
wyznaniem na okładce:
„.....Co najmniej
czterdziestu procent tego, co myślę i przeżywam, nie mogę
ujawnić, bo byłoby to nietaktowne, okropne..”
- rozwiewa nadzieje sensatów
i podglądaczy. Skandal, mimo pięcioletniej kwarantanny, z
Kisielem, odniósł skutek, z „Kronosem” - również; to i
dobrze, bo bez niezdrowej atmosfery sensacji, możemy „na
luzie” poznać bliżej wybitną aktorkę i inteligentną
kobietę.
Reasumując, narzucone sobie
ograniczenia powodują zbytnią „cukierkowatość” tj za
dużo mówienia dobrze o znajomych i za dużo „lubienia”
ich, lecz, nie mając innego wyjścia, kupuję to i
polecam, bo to lektura, która umocniła moje pozytywne
uczucia do Jandy. Lektura „miła, łatwa i przyjemna”, a
że ze mnie zgryźliwy staruch, to dodaję „zbyt
miła....”. 7/10
- „www.małpa 2.pl”
Kontynuacja „www.małpa 2.pl”
od 2 października 2001 do 31 października 2002. Po
„Różowych tabletkach na uspokojenie" i małpie 1, to
trzecia moja lektura „miła, lekka i przyjemna”, która
spełnia założenia autorki tj zacieśnienie znajomości z
szeroką rzeszą czytelników. Oczywiście, znajomość jest
poniekąd jednostronna, lecz to niewiele przeszkadza, bo
czytelnicy w mniejszym lub większy stopniu akceptują i
rozumieją poruszane tematy. Mnie ten drugi tom podobał się
bardziej, bo więcej wyczytałem nowinek, ciekawostek i
nieznanych dotąd anegdot. Polecam 7/10
No comments:
Post a Comment