Stefan GRABIŃSKI - "Czad"
Po zawodzie z Poe "Maską śmierci szkarłatnej" relaksuję się z Grabińskim.
"Tivrusky" na LC wychwala język Grabińskiego cytując początek opowiadania; no to ja też wychwalając zacytuję cudowne następne zdanie:
"..Oślepiająca biel zamieci przybierała z wolna zabarwienie sinawe, perłowa śrzeżoga horyzontu przechodziła w ponurą czerń. Śnieg paździerzył bez przerwy..."
Bomba!! Śnieg pażdzierzył, a zagubiony wędrowiec Ożarski znalazłszy samotną chatynkę pożarł, popił i pochędożył, ale kogo, wyczytajcie sami. Nie dość, że opowieść niesamowita, to i ostry erotyk.
Polecam!!
No comments:
Post a Comment