Edgar Allan POE - "Maska śmierci szkarłatnej"
Czytam piękny przekład Bolesława Leśmiana. Miejsce akcji: zamek – klasztor, który miał być azylem dla Prospera i jego dworu przed zarazą szalejącą za murami klasztoru. Izolacja od mas, winna być ukarana. I została ukarana, a w ogóle jeszcze na dobre nie zacząłem się wczuwać w niesamowitą atmosferę, a już wszystko się skończyło. I pozostałem zawiedziony i niedopieszczony. Wolę Grabińskiego.
No comments:
Post a Comment