NIENAWIŚĆ
Wikipedia:
„Nienawiść –
bardzo silne uczucie niechęci wobec kogoś lub czegoś, często połączone z
pragnieniem, by obiekt nienawiści spotkało coś złego. Nienawiść bywa
przeciwstawiana miłości i
opisywana jako męczące uczucie, następujące w wyniku bólu związanego
z uczuciem zranienia, zemsty, wrogości i oszukania. Nienawiść przybiera
czasem postać obsesyjną: chęć zemsty jest tak silna, iż osoba nią zawładnięta
nie jest w stanie przestać o niej myśleć; wówczas nienawiść jest głównym
motywem jej działań i bardzo silnym bodźcem wpływającym na percepcję rzeczywistości.”
Za punkt
wyjścia przyjmuję część
pierwszego zdania:
„Nienawiść –
bardzo silne uczucie niechęci wobec kogoś lub czegoś…”
Przyczyn nienawiści
jest wiele, lecz
główną jest ZAWIŚĆ.
Wg Wikipedii:
„Zawiść –
uczucie znacznie silniejsze niż zazdrość, polegające
na odczuwaniu silnej niechęci lub wrogości w stosunku do osoby, której czegoś
się ZAZDROŚCI . Zawiść może występować w sytuacjach, gdy osobiste cechy,
posiadane przedmioty lub osiągnięcia nie dorównują ich poziomowi/jakości u
innych osób”
Z kolei
ZAZDROŚĆ:
„Zazdrość – uczucie pojawiające się w sytuacji frustracji, gdy znany jest obiekt
zaspokajający potrzebę i osoba
posiadająca ten obiekt…”
O
ZAZDROŚCI pisałem:
„ZAZDROŚĆ
/dykteryjka/ 4.07.2011
Jest to jedno z najbardziej znaczących uczuć, a właściwie zespołu uczuć, które po długim zastanowieniu zdecydowałem się następująco zdefiniować:
ZAZDROŚĆ TO DOZNANIE WYWOŁANE PRAGNIENIEM POSIADANIA CECH, PRZEDMIOTÓW BĄDŻ SUKCESÓW PRZYNALEŻNYCH INNYM OSOBOM, WYWOŁANE POCZUCIEM BRAKU TYCHŻE LUB WYIMAGINOWANĄ NIESPRAWIEDLIWOŚCIĄ W ICH DYSTRYBUCJI.
ZAZDROŚĆ jest jednym z GRZECHÓW GŁÓWNYCH, obok pychy, chciwości, nieczystości, nieumiarkowania w jedzeniu i piciu, gniewu i lenistwa. ZAZDROŚĆ jest również lękiem przed utratą wyłącznego posiadania czegoś lub kogoś.
Michał Paweł MARKOWSKI parafrazuje Mickiewicza: „Kto za życia nigdy nie zazdrościł, ten człowiekiem nie był ani razu”; a WITKACY stwierdził, że „być człowiekiem to zazdrościć”. U tego największego obok Gombrowicza prześmiewcy polskich cech narodowych, w „Pożegnaniu Jesieni” czytamy:
„O ile Atanazy zazdrościł trochę Łoboyskiemu maski hrabiego, mocą której był on czymś, choćby w Almanachu Gotajskim, o tyle Jędruś zazdrościł [również trochę] sławy Zieziowi i skrycie cierpiał nad tym, że jest tylko „turystą wśród ruin”. Obu im zazdrościł Sajetan Tempe, że mogli być właśnie tymi nieokreślonymi stworami, podczas kiedy on musiał [koniecznie musiał] być społecznym działaczem; a wszystkim trzem razem zazdrościł Chwazdrygiel, marząc w głębi duszy o wyrwaniu się z naukowej pracy w życie społeczne lub sztukę. Ale wszystko przechodziła zazdrość księdza Hieronima, tak wielka, że aż nieuświadamiana i do niepoznania przetransformowana w żarliwość nawracania i naznaczania nieznośnych pokut.”.
ZAZDROŚĆ jest potężną siłą: bądź TWÓRCZĄ, bądź DESTRUKCYJNĄ. Jest inspiracją do czynów wielkich, ZACZYNEM PASJI TWÓRCZEJ bądź też do czynów haniebnych obejmujących wszelką GAMĘ PODŁOŚCI począwszy od plotkarstwa poprzez obmowę, donosy, podkładanie świni, a na morderstwie kończąc.
ZAZDROŚĆ, jako inspirację do czynów twórczych, obserwujemy szczególnie w mentalności ŻYDOWSKIEJ. Ambitny Mosze, świadom swojej wartości, zauważywszy sukcesy Srula, ZAZDROŚCI mu, i ta ZAZDROŚĆ inspiruje go, motywuje do osiągnięcia sukcesów, i to przewyższających te Srula. ZAZDROŚĆ wymusza potrzebę samo sprawdzenia swoich możliwości i prowadzi w efekcie do satysfakcji. Polską mentalność cechuje NIEMOŻNOŚĆ [o totalnej niemożności p. „Niesamowita Słowiańszczyzna str.2]. A własna NIEMOŻNOŚĆ daje początek ZAWIŚCI, z której wypływa szeroka struga podejrzeń, pomówień i oskarżeń o niecną drogę odnoszącego sukces. Przecież, skoro my nie odnieśliśmy sukcesu, to nikt nie mógł go odnieść w UCZCIW Y sposób. Tak, jakbyśmy byli tacy moralni, że „NIEUCZCIWĄ” drogę do sukcesu zdecydowanie odrzucilibyśmy.
Wydaje się na miejscu przypomnienie starej dykteryjki o jedynym kotle w piekle, którego nie pilnują diabły z widłami: to kocioł z Polakami. W innych kotłach jedni drugich wspierają, a więc ktoś znajdzie się na górze, a wtedy dopiero sam Lucyfer może przywołać go widłami do porządku, czyli zepchnąć na dno; w naszym kotle - porządeczek, bo jak któryś się wychyli, tzn wywyższy nad innych, to rodacy wartko go z tych wyżyn ściągną, oplują, pobiją i w gęstej mazi wynurzają.
Bo jak mówił NORWID: „MY pochodzimy ze społeczeństwa jedynego na globie, w którym nie ma ani jednego czymkolwiek bądż wyższego obywatela, który by zelżonym od rodaków albo upoliczkowanym i nawet obitym nie był..."
Tak więc ZAZDROŚĆ może być TWÓRCZĄ PASJĄ, lecz u nas - tylko ZAWIŚCIĄ..”
/dykteryjka/ 4.07.2011
Jest to jedno z najbardziej znaczących uczuć, a właściwie zespołu uczuć, które po długim zastanowieniu zdecydowałem się następująco zdefiniować:
ZAZDROŚĆ TO DOZNANIE WYWOŁANE PRAGNIENIEM POSIADANIA CECH, PRZEDMIOTÓW BĄDŻ SUKCESÓW PRZYNALEŻNYCH INNYM OSOBOM, WYWOŁANE POCZUCIEM BRAKU TYCHŻE LUB WYIMAGINOWANĄ NIESPRAWIEDLIWOŚCIĄ W ICH DYSTRYBUCJI.
ZAZDROŚĆ jest jednym z GRZECHÓW GŁÓWNYCH, obok pychy, chciwości, nieczystości, nieumiarkowania w jedzeniu i piciu, gniewu i lenistwa. ZAZDROŚĆ jest również lękiem przed utratą wyłącznego posiadania czegoś lub kogoś.
Michał Paweł MARKOWSKI parafrazuje Mickiewicza: „Kto za życia nigdy nie zazdrościł, ten człowiekiem nie był ani razu”; a WITKACY stwierdził, że „być człowiekiem to zazdrościć”. U tego największego obok Gombrowicza prześmiewcy polskich cech narodowych, w „Pożegnaniu Jesieni” czytamy:
„O ile Atanazy zazdrościł trochę Łoboyskiemu maski hrabiego, mocą której był on czymś, choćby w Almanachu Gotajskim, o tyle Jędruś zazdrościł [również trochę] sławy Zieziowi i skrycie cierpiał nad tym, że jest tylko „turystą wśród ruin”. Obu im zazdrościł Sajetan Tempe, że mogli być właśnie tymi nieokreślonymi stworami, podczas kiedy on musiał [koniecznie musiał] być społecznym działaczem; a wszystkim trzem razem zazdrościł Chwazdrygiel, marząc w głębi duszy o wyrwaniu się z naukowej pracy w życie społeczne lub sztukę. Ale wszystko przechodziła zazdrość księdza Hieronima, tak wielka, że aż nieuświadamiana i do niepoznania przetransformowana w żarliwość nawracania i naznaczania nieznośnych pokut.”.
ZAZDROŚĆ jest potężną siłą: bądź TWÓRCZĄ, bądź DESTRUKCYJNĄ. Jest inspiracją do czynów wielkich, ZACZYNEM PASJI TWÓRCZEJ bądź też do czynów haniebnych obejmujących wszelką GAMĘ PODŁOŚCI począwszy od plotkarstwa poprzez obmowę, donosy, podkładanie świni, a na morderstwie kończąc.
ZAZDROŚĆ, jako inspirację do czynów twórczych, obserwujemy szczególnie w mentalności ŻYDOWSKIEJ. Ambitny Mosze, świadom swojej wartości, zauważywszy sukcesy Srula, ZAZDROŚCI mu, i ta ZAZDROŚĆ inspiruje go, motywuje do osiągnięcia sukcesów, i to przewyższających te Srula. ZAZDROŚĆ wymusza potrzebę samo sprawdzenia swoich możliwości i prowadzi w efekcie do satysfakcji. Polską mentalność cechuje NIEMOŻNOŚĆ [o totalnej niemożności p. „Niesamowita Słowiańszczyzna str.2]. A własna NIEMOŻNOŚĆ daje początek ZAWIŚCI, z której wypływa szeroka struga podejrzeń, pomówień i oskarżeń o niecną drogę odnoszącego sukces. Przecież, skoro my nie odnieśliśmy sukcesu, to nikt nie mógł go odnieść w UCZCIW Y sposób. Tak, jakbyśmy byli tacy moralni, że „NIEUCZCIWĄ” drogę do sukcesu zdecydowanie odrzucilibyśmy.
Wydaje się na miejscu przypomnienie starej dykteryjki o jedynym kotle w piekle, którego nie pilnują diabły z widłami: to kocioł z Polakami. W innych kotłach jedni drugich wspierają, a więc ktoś znajdzie się na górze, a wtedy dopiero sam Lucyfer może przywołać go widłami do porządku, czyli zepchnąć na dno; w naszym kotle - porządeczek, bo jak któryś się wychyli, tzn wywyższy nad innych, to rodacy wartko go z tych wyżyn ściągną, oplują, pobiją i w gęstej mazi wynurzają.
Bo jak mówił NORWID: „MY pochodzimy ze społeczeństwa jedynego na globie, w którym nie ma ani jednego czymkolwiek bądż wyższego obywatela, który by zelżonym od rodaków albo upoliczkowanym i nawet obitym nie był..."
Tak więc ZAZDROŚĆ może być TWÓRCZĄ PASJĄ, lecz u nas - tylko ZAWIŚCIĄ..”
Przywoływałem powyżej Janion:
„..Polską mentalność cechuje NIEMOŻNOŚĆ
[o totalnej niemożności p. „Niesamowita Słowiańszczyzna str.2]. A własna
NIEMOŻNOŚĆ daje początek ZAWIŚCI…”
Zacytujmy więc odpowiedni
fragment mojej recenzji:
„… Sławomir MROŻEK
ironicznie określa położenie Polski: „NA WSCHÓD OD ZACHODU I NA ZACHÓD OD
WSCHODU”. To położenie prowadzi wg Janion do „dość powszechnego odczucia
NIŻSZOŚCI wobec ZACHODU” oraz WYŻSZOŚCI wobec WSCHODU - wymagającego naszej
cywilizacyjnej misji. Kompleks wobec Zachodu staramy się przezwyciężyć
„mesjanistyczną dumą, w postaci narracji o naszych WYJĄTKOWYCH CIERPIENIACH i
zasługach, o naszej wielkości i WYŻSZOŚCI NAD NIEMORALNYM ZACHODEM. Taka opowieść jest
zamkniętym kołem NIŻSZOŚCI i WYŻSZOŚCI, które przeradza się w narodową figurę
TOTALNEJ NIEMOŻNOŚCI”…”
Tak więc mamy
logiczny ciąg: TOTALNA
NIEMOŻNOŚĆ - FRUSTRACJA I
ALIENACJA - ZAWIŚĆ -
NIENAWIŚĆ , która prowadzi
do FANATYZMU, definiowanego
przez Wikipedię:
„Fanatyzm (łac. fanaticus, dosł. „zagorzały”, „szalony”) – postawa oraz zjawisko społeczne
polegające na silnej
wierze w słuszność jakichś poglądów
politycznych, religijnych lub
społecznych występujące w
połączeniu ze skrajną
NIETOLERANCJĄ wobec przedstawicieli odmiennych
poglądów…”
No to jak NIETOLERANCJA, to
jesteśmy w domu,
zobaczmy jednak jak
jej okresowe wyciszenie
tłumaczy Amos Oz (1939-2018) - współzałożyciel
organizacji ‘Pokój
Teraz’ (Szalom Achszaw).
„Do
fanatyków. Trzy refleksje” https://wgwg1943.blogspot.com/2019/01/amos-oz-do-fanatykow-trzy-refleksje.html
Oz ironizuje, że fanatyzm istnieje „od zawsze”, jednakże w XX wieku pewne
jego przyczajenie się „zawdzięczamy” Hitlerowi i Stalinowi
(s.17,6 e-book):
„…Stalin
i Hitler, mimo woli, zaszczepili chyba w dwóch, trzech pokoleniach,
które nastąpiły po nich, pewną dozę głębokiego lęku przed wszelkim radykalizmem
i dążenie do ukrócenia fanatycznych instynktów. Przez kilka dekad, za
sprawą największych ludobójców, jakich poznał wiek dwudziesty, rasiści
wstydzili się trochę swojego rasizmu, nienawistnicy powściągali nieco swoją
nienawiść, a fanatyczni naprawiacze świata miarkowali się
w rewolucyjnym zapale… ..W ostatnich
latach wydaje się, że temu „darowi” Stalina, Hitlera, militarystów
japońskich kończy się termin przydatności. Częściowa szczepionka, którą
przyjęliśmy, pomału przestaje działać. Nienawiść, fanatyzm, wstręt do obcego
i innego, rewolucyjna żądza zabijania, zapał do tego, by „rozprawić się
raz na zawsze ze wszystkimi złoczyńcami, topiąc ich we krwi” – wszystkie
one podnoszą teraz głowę…”
Znakiem rozpoznawczym tej choroby (fanatyzmu) jest (s.21,8)..:
„…zadufanie
w sobie, okopane i ufortyfikowane, bez okien i drzwi, podobnie
jak postawy wypływające ze zmętniałych studzien pogardy i odrazy, które
odpędzają od siebie wszelkie inne uczucia…”
W grupie cieplej (s.24,5):
„…Konformizm,
owczy pęd, bezrefleksyjne i bezkrytyczne posłuszeństwo, owo
tak powszechne pragnienie, by przynależeć do zwartej, zespolonej bryły ludzkiej
– także są budulcem fanatycznej
duszy… ….Jeżeli faktycznie instynkt
owczego pędu i pragnienie, by przynależeć do tłumu, są glebą,
z której wyrasta fanatyzm, to tak samo ma się rzecz z rozmaitymi
kultami jednostki, ubóstwianiem przywódców religijnych i politycznych czy
kultem gwiazdorów rozrywki i sportu…”
Definicja Churchilla (s.30):
„Fanatyk to ktoś, kto nie może zmienić zdania i nie chce
zmienić tematu”
(s.31,4): „…Rozmaici fanatycy religijni i
ideologiczni dopuszczają się potwornych, brutalnych zbrodni nie tylko
dlatego, że czują wstręt do
niewiernych.. …dlatego, że chcą natychmiast
zbawić świat… …Sprowadzić nas wszystkich na
właściwą drogę. Odciągnąć nas definitywnie, chociażby krwią i ogniem, od
naszych przegniłych wartości…”
Proszę powyższe
słowa Amosa Oza
przeczytać jeszcze raz,
bo niechcący postawił
diagnozę słuszną dla
Polaków.
A co
z tytułową NIENAWIŚCIĄ??
Znalazłem „gotowca” na: http://heterosapiens.pl/nienawisc-niszczy-czyli-jej-wplyw-na-ciebie/
„…Osoba
nienawistna zaczyna mieć negatywny stosunek do wszystkiego. Robi się coraz
bardziej drażliwa, wyczulona. Szuka pretekstu do konfliktu z innymi osobami.
Nierzadko posuwa się do kłamstw, koloryzowania rzeczywistości, manipulacji
ludźmi i ich uczuciami. Przekłada się to oczywiście na jej samopoczucie. Z
jednej strony pojawia się smutek, zgorzknienie, poczucie samotności i
niezrozumienia, a z drugiej nienawiść staje się wewnętrznym katalizatorem.
Powoduje coraz większe pragnienie zaszkodzenia na różne sposoby obiektowi
nienawiści. Długotrwała nienawiść może
prowadzić nawet do nieodwracalnych skutków. Może nie tylko powodować zachowania
agresywne, czy depresję. Bywa, że u osób nienawistnych coraz częściej pojawiają
się zachowania afektywne. Jednocześnie dosłownie „miażdżona” jest empatia- co z
kolei może już powodować zachowania psychopatyczne…”
A więc wyznawcy
Kaczyńskiego i Rydzyka
STREŻCIE SIĘ!!
No comments:
Post a Comment