Nic nie
znalazłem o autorze,
więc przechodzę do
książki. Na LC 6,53 (547 ocen i 205 opinii), przy
rozpiętości ocen od
PAŁY do ARCYDZIEŁA.
Nie zgadzam się
ze skrajnościami, bo „dziesiątki” to
znajomi autora i
zleceniodawcy wydawnictwa, a więc
problem, który wypacza
średnią na LC.
Nie zgadzam się
również z moim
ulubionym recenzentem Jarosławem
Czechowiczem („Krytycznym okiem”
https://krytycznymokiem.blogspot.com/2019/04/koko-sie-pani-urwao-jacek-galinski.html), który
zresztą szczerze oznajmia:
„..Czytałem tę powieść dużo wcześniej, jeszcze zanim stała się
książką z okładką, przesłaniem, promocją i ceną detaliczną…”
-
co pozwala przypuszczać,
że autora (bądź
redaktorów wydawnictwa) zna
i dlatego jest
w ocenie nader
łagodny.
To krótko
ja: pozytywy: jak na debiut
- niezłe. Naśladownictwo mojej
ulubionej śp Joanny
Chmielewskiej - udane.
Minusy to niestabilność
przyjętej konwencji i
o wiele niższy
poziom intelektualny niż u
wspomnianej autorki. Przypomnę,
że książki Chmielewskiej
podobały się większości czytelników, lecz
przyswojenie aluzji, porównań
czy odniesień zależało
od poziomu intelektualnego czytającego.
Ze względu
na debiut decyduję
się na 7/10,
wraz z życzeniami
udoskonalania warsztatu i
zdobycia mojej bezgranicznej
sympatii, której wyrazem
były same dziesiątki
dla poprzedniczki.
No comments:
Post a Comment