FUNDACJA NOWOCZESNA POLSKA SYSTEMATYCZNIE
KSZTAŁCI CZYTELNIKÓW, POWIĘKSZAJĄC KSIEGOZBIÓR „WOLNYCH LEKTUR”. DZIĘKUJĘ!
Dostępne na: https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/kolomba/
W recenzji
„Carmen” pisałem:
„Prosper Merimee (1803 -1870)
Sławę jednak przyniosły mu nowele i opowiadania. Początkowo były publikowane na
łamach czasopism literackich, następnie zebrane m.in. w tomach
"Mozaika"(1833) i "Kolomba"(1840). Do najgłośniejszych
należą "Wenus z Ille"(1837), „Mateo Falcone” (1829), „Colomba”
(1840), Lokis (1869) oraz "Carmen" (1845), na podstawie której
Georges Bizet stworzył słynną operę o tym samym tytule….”
Wydawca:
„Miss Lidia Nevil, ukochana córka angielskiego pułkownika w
stanie spoczynku, nudzi się zwiedzaniem Włoch i nakłania ojca do wybrania się
na dziką i piękną Korsykę, zamieszkałą przez gościnnych ludzi o pierwotnych
obyczajach. W podróży poznaje młodego Korsykanina, byłego żołnierza armii
napoleońskiej. Zwolniony ze służby po klęsce pod Waterloo i zmianie ustroju,
przystojny porucznik Orso powraca w rodzinne strony. Mimo początkowych
nieporozumień podczas rejsu pułkownik Nevil i młodzieniec nabierają do siebie
sympatii i prowadzą ożywione rozmowy. Kiedy nocą Lidia przypadkiem słyszy
śpiewaną przez marynarza pieśń żałoby i zemsty, ze zdumieniem zauważa, że
śpiewak milknie, zauważając Orsa. Wkrótce dowiaduje się, że na młodzieńcu ciąży
obowiązek vendetty, pomsty za śmierć zamordowanego ojca, zaś Orso w rozmowach
gorąco broni obyczaju swoich rodaków…
Utwór należy do najlepszych i najdłuższych opowiadań Mériméego, zbliżonych
do krótkiej powieści.”
Boy w „Przedmowie”:
„….’Kolomba’, owoc podróży po
Korsyce w roku 1840, jest szczęśliwym połączeniem ciekawości historyka
i podróżnika z przenikliwą odtwórczą wrażliwością… … Osobliwą tajemnicę kunsztu Mérimée’go
stanowi to, iż ten utwór, będący w istocie krwawym i posępnym
dramatem, skreślony jest od początku do końca w tonie żartobliwej pogody,
płynącej spod pióra pisarza zupełnie naturalnie i udzielającej się
czytelnikom. Cel ten osiągnął autor, wprowadzając jako świadków,
a poniekąd uczestników całego zdarzenia, parę Anglików, turystów (trzeba
zauważyć, że Anglik turysta ze swymi właściwościami nie był wówczas, jak dziś,
zużytą kliszą), i wydobywając z zetknięcia się tych dwóch tak
odległych od siebie światów bardzo zabawne kontrasty. Miłość, zadzierżgnięta między
Orsem a złotowłosą miss Nevil, rozświeca jaśniejszymi tonami ponure tło
korsykańskiego pejzażu. Jako przejrzystość, lekkość, zwartość kompozycji
i opowiadania jest ‘Kolomba’ wzorem mistrzostwa w tym względzie,
mistrzostwa trudnego do doścignięcia nawet dla Francuzów. Utwory Mérimée’go są
niby kamea, rżnięta
w twardym materiale; jakoż przetrwały do dziś, nietknięte zębem czasu.
Jest to jedyny może pisarz swojej epoki, którego czyta się zupełnie
„współcześnie”, bez potrzeby najmniejszej korektury „historyczno-literackiej”…”
Abstrahując od
autora, podkreślam, że
tłumaczem i autorem
przedmowy jest Boy,
uwielbiany przeze mnie
bezkrytycznie, co już
uzasadnia moją rekomendację
i wysoką ocenę.
Jeden cytat:
s.36,3 (e-book):
„..A zazdrość czy to również nie
jest próżność? To próżność miłości….”
Doleciałem w
cuglach do szczęśliwego
końca, piękne romansidło
z korsykańskim honorem, całość
wzruszająca jak u
Rodziewiczówny, czyli klasyczny
kicz, a wysoką
ocenę daję przede
wszystkim za język
tłumacza Tadeusza Boya -
Żeleńskiego, co czyni lekturę wzbogacającą
przyjemnością 8/10
No comments:
Post a Comment