James Graham
Ballard (1930 -2009) - „Imperium słońca”,
„Kraksa” (na LC po 23
latach 6,61 (93 oceny i
16 opinii)
Wikipedia o
„Kraksie” (1973):
„…najbardziej
dla niego charakterystycznym gatunkiem jest dystopia. Najbardziej z tego gatunku ceniona jest powieść ‘Crash’, w której samochód stanowi
symbol zmechanizowania świata i możliwości zniszczenia samego siebie przy
pomocy techniki, jaką posiada człowiek. Bohaterowie powieści ogarnięci są
obsesją, wiążą seksualne spełnienie z fizycznością maszyn i wypadkami
samochodowymi…”
„…It is a story about symphorophilia; specifically car-crash sexual fetishism: its protagonists become
sexually aroused by staging and participating in real car-crashes.
It was a highly controversial novel: one publisher's reader returned
the verdict "This author is beyond psychiatric help. Do Not Publish!"
Plot
summary: The story is told through the eyes of narrator James Ballard, named after the author himself, but it
centers on the sinister figure of Dr. Robert Vaughan, a "former
TV-scientist, turned nightmare angel of the expressways". Ballard meets
Vaughan after being involved in a car accident himself near London Airport. Gathering around Vaughan is a group of alienated people,
all of them former crash victims, who follow him in his pursuit to re-enact the
crashes of celebrities and experience what the narrator calls "a new
sexuality, born from a perverse technology". Vaughan's ultimate fantasy is
to die in a head-on collision with movie star Elizabeth
Taylor…”
Aby wszystko
było jasme:
„Symphorophilia is
a paraphilia in
which sexual arousal involves staging and watching a tragedy, such as a fire or a traffic accident.
Paraphilia (previously
known as sexual perversion and sexual deviation) is the experience of
intense sexual arousal to atypical
objects, situations, fantasies, behaviors, or individuals.[1][2] Such attraction may be labeled sexual fetishism…”
Przekładając „uczone”
na „nasze” idzie
o zboczenia seksualne,
a szczególnie fetyszyzm.
Przypominam jeszcze, że
dystopia to….(Wikipedia):
„…. utwór
fabularny z
dziedziny literatury fantastycznonaukowej, przedstawiający czarną wizję przyszłości, wewnętrznie
spójną i wynikającą z krytycznej obserwacji otaczającej autora sytuacji
społecznej. Dystopia przyjmuje pesymistyczny osąd zastanego świata,
fantastyczna wizja jest zazwyczaj jego hiperboliczną konstatacją, negującą możliwość odmiany w przyszłości
zastanego stanu rzeczy. Dystopia, ze
względu na podobieństwa w kreowaniu odstręczających obrazów ludzkiej
egzystencji, jest często utożsamiana z antyutopią. Istotna różnica między tymi zjawiskami literackimi polega
na tym, że dystopia swoje pesymistyczne wizje przyszłości wywodzi bezpośrednio
z rzeczywistości, a nie z utopijnych programów jej naprawy. W języku
niefachowym i w większości słowników oba te pojęcia są definiowane
synonimicznie..”
Oraz że listy
utworów zaliczanych do
dystonii są na https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_dystopian_literature.
A pierwsze skrzypce
gra Orwell, Huxley i
Philip K. Dick.
Znalazłem
świetne opracowanie Dominiki
Pietraszek na: https://www.wprost.pl/kultura/10003656/apokalipsa-wedlug-j-g-ballarda.html
„…Pisarz
proponuje tu wizję przyszłości, w której samochód staje się przedłużeniem
ludzkiego ciała. Obcowanie z maszyną przynosi bohaterom książki seksualne
zaspokojenie. Ich przyjemność jest tym większa, im bardziej zbliżają się
oni do samounicestwienia, czyli śmierci w wypadku drogowym. Sam
Ballard we wstępie poprzedzającym powieść pisze: „»Kraksa«
nie zajmuje się jakąś pojedynczą wyimaginowaną, choćby najtragiczniejszą
w skutkach katastrofą, lecz pandemonicznym kataklizmem, który co roku
pozbawia życia setki tysięcy, a okalecza miliony ludzi.
Czy dostrzegamy w tym wypadku samochodowym złowieszczą zapowiedź
koszmarnego mariażu seksu z techniką? (…) uczyniłem z samochodu
nie tylko symbol seksu, lecz również totalną metaforę życia mężczyzny
we współczesnym społeczeństwie. Polityczna rola powieści, jako takiej,
jest zupełnie oddzielona od jej zawartości seksualnej, ale nadal
uważałbym »Kraksę« za pierwszą powieść pornograficzną wykorzystującą
technikę jako środek wyrazu” (J. G. Ballard, „Kraksa”, Warszawa 1996).
Owo
zatarcie granicy między człowiekiem a maszyną nie mieściło się
w głowach wydawców książki, którzy początkowo odrzucili powieść
z komentarzem: „Autor wymaga leczenia psychiatrycznego”……..”
Zostańmy przy tym
ostatnim stwierdzeniu i
dodajmy, że czytelnicy
zachwycający się tą
pornografią powinni porozmawiać
z prof. Lwem -
Starowiczem.
A ocena? Oczywiście
PAŁA z nieodzownym
obrzydzeniem
No comments:
Post a Comment